Po ostatnim mailu z inspirującą poradą zostałem zasypany prośbami o kolejne! Dziękuję za żywy respons, to dla mnie bardzo ważne. Piszę przecież dla Ciebie i chcę, aby to miało dla Ciebie sens.
Spełniam obietnicę.
Zobacz moją drugą inspirującą radę w kontekście ograniczania kosztów i ochrony zasobów. Tego właśnie potrzebujesz, aby zwiększyć zyski. Bo przedsiębiorcy mają wyzwanie z ochroną swojego czasu – i czasu swoich pracowników.
Trzecia porada (za parę dni) będzie już o marketingu.
Zaczynajmy.
Przyjrzyj się swoim obecnym działaniom. Ile projektów, biznesów jednocześnie prowadzisz? Czy nie za wiele? Czy masz nad nimi kontrolę? Czy stale pamiętasz o każdym z nich? Czy może jest już ich tak wiele, że nie ogarniasz?
Ile z Twoich projektów to eksperymenty o nieznanym prawdopodobieństwie powodzenia?
Czy są to najniżej wiszące owoce w Twoim ogrodzie? Czy też bawisz się w przystawianie drabiny do nieba, by złapać spadającą gwiazdę? Czy wierzysz, że lepszy gołąb na dachu, niż wróbel w garści?
Kontynuując ornitologiczne metafory twierdzę, że większość przedsiębiorców chwyta 10 srok za ogon, ale 9,5 z nich usycha po drodze. Znasz to uczucie, że próbujesz wielu rzeczy, eksperymentujesz, a nic nie wychodzi?
To dlatego, że robisz zbyt wiele rzeczy. A rzeczy, które już robisz, są zbyt odległe od Twojego doświadczenia. To znaczy: nigdy wcześniej tego nie robiłeś i testujesz. Nic dziwnego, że nie wychodzi.
To się nazywa hazard.
Nie wiesz, czy założyć agencję ubezpieczeń, czy sklep z oponami w internecie, więc robisz jedno i drugie, a po godzinach jeszcze otwierasz restaurację. Albo nie doprowadzasz projektów do końca, albo wloką się miesiącami i latami.
A wszystkie generują koszty!
Na końcu masz maleńką agencję ubezpieczeń, maleńki sklep z oponami i maleńką restaurację. Każdy biznes generuje 2500 zł zysku i myślisz, że osiągasz sukces, ale tak naprawdę – osiągasz przeciętność.
Zamiast tego podejmij męską decyzję: wytnij maczetą wszystkie niesprawdzone i niedochodowe eksperymenty ze swojego ogrodu.
Przestań rzucać pieniędzmi o ścianę.
Przyłóż energię tam, gdzie na pewno wiesz, że jest żyła złota lub źródełko ropy naftowej. Rób duże i konkretne biznesy – pewniaki.
Skup się na tym, co generuje pieniądze.
Najpierw rozwiń tę konkretną gałąź. Pokaż, że jesteś wierny w rzeczach małych, a duże Ci powierzą. Gdy już będziesz mieć strusia, który systematycznie znosi złote jaja, zainwestujesz w kolejną gwiazdę. Ale jedną, dwie, nie dziesięć na raz.
O ile nie masz 100 milionów złotych na inwestycje, ciężko będzie Tobie prowadzić firmę tak, jak prowadzi się fundusz Venture Capital.
Podsumujmy. Na tym etapie:
Zamroziłeś nadmiarowe projekty i eksperymenty. „Na później”.
Robisz przede wszystkim to, co przynosi pieniądze.
Zablokowałeś niepotrzebne wydatki i zbytki.
Niesamowite! Nie zastosowałeś żadnej magicznej sztuczki. Jedynie żelazną logikę. Teraz masz koncentrację na rzeczach najważniejszych. A w rezultacie zyski Twojej firmy rosną.
Dlaczego wszyscy tego nie robią? Bo myślenie boli.
Ale czy na pewno myślenie boli? Moim zdaniem bardziej boli dziura w kieszeni.
Osiągnęliśmy pewną przewagę. Prowadzimy teraz biznes w sposób profesjonalny. Teraz dopiero możemy sobie pozwolić na marketing!
Dlatego zaawansowaną poradę marketingową znajdziesz już w kolejnym odcinku.
#
Polecane Wydarzenia
Jeśli chcesz zwiększyć zyski, to tak między nami, polecam Ci słuchać ludzi, którzy zjedli zęby na biznesie i patrzą na niego strategicznie, a nie tylko z perspektywy szybkiej kasy. Takim człowiekiem, którego nazywam “ojcem chrzestnym marketingu internetowego w Polsce”, jest Piotr Majewski.
Piotr 28-29 listopada robi swoje flagowe szkolenie Make the Change i… polecam Ci je, bo byłem na nim osobiście, a nawet z małżonką. Szkolenie Piotra jest naprawdę świetne. System i strategia, którą przedstawia, powala swoją trafną prostotą. Sądzę, że jeśli kiedyś uwolni ją do domeny publicznej, to zapisze się na kartach historii wiedzy o marketingu i zarządzaniu. Zresztą, sam zobaczysz.
Moim zdaniem, jeśli chcesz zwiększyć swój zysk teraz i na zawsze, to śmiało zapisz się: http://www.ekademia.pl/szkolenie/MAKEtheCHANGE?utm_source=odprzyjaciela
(To przyjazna rekomendacja, nie mam od tego żadnej prowizji. Szczerze polecam – bo byłem).
#
Przypominam, że kończą się już zapisy na dobroczynny, patriotyczny bal pomysłu Macieja Gnyszki pt. “Noc Wolności”. Z tego co wiem, wejściówki skończą się przed czasem – w ten poniedziałek.
Moi Czytelnicy po wpisaniu przy zamówieniu hasła “Strategie Rozwoju” są uprawnieni do przelania ceny sprzed podwyżki. W przypadku miejsc siedzących to 269 zł, zamiast 299 zł za osobę.
Zapisz się na www.NocWolnosci.pl
(Z poleconych przeze mnie Uczestników Balu nie mamy prowizji, to szczere polecenie z przekonania).
Warto też zainteresować się dostępnymi możliwościami, jakie daje Unia Europejska. Dzięki trwającym programom można uzyskać korzystne dofinansowanie na rozwój – w firmie, w której pracuje zajmują się tym konsultanci z P4P Consulting.