Rozmowa z miliarderem cz. 2 i 3

Strona główna/Pieniądze/Rozmowa z miliarderem cz. 2 i 3
  • Rozmowa z miliarderem cz. 2 i 3

Rozmowa z miliarderem cz. 2 i 3

Krzysztof Jędrzejewski odpowiada na pytania Piotra Michalaka: Jak odnaleźć swoją misję? Czy masz jeszcze ochotę wstawać rano – i po co? Czy jest sens zakładać spółkę ze wspólnikami? Jak dostać pracę na poziomie członka zarządu, dyrektora, prezesa? Jak wygląda proces rekrutacyjny na takie stanowisko? Jakie znaczenie ma współpraca z innymi ludźmi? Co jest ważne przy budowie zespołu? I wiele innych. Czas: 26 minut.

Część trzecia:

Jeśli chcesz poznać osobiście Krzysztofa Jędrzejewskiego oraz pozostałych prelegentów, zapraszam do zapisu na seminarium na tej stronie.

By |25 stycznia 2013|Categories: Pieniądze|22 komentarze

About the Author:

Od 2005 roku prowadzi przedsiębiorców do lepszej jakości życia. Pomaga podwoić dochody i podwoić liczbę godzin wolnego czasu poprzez organizację firmy i innowacje w modelu biznesowym. Założyciel Akademii Biznesu Piotra Michalaka. Przeczytaj więcej o historii Piotra.

22 komentarze

  1. Kamil 31 stycznia 2015 w 20:57 - Odpowiedz

    Mam taką refleksję, że nawet będąc fryzjerką, mechanikiem, czy pracownikiem linii produkcyjnej, o ile mamy tylko styczność z ludźmi – możemy przecież dawać im, poprzez swoją osobę – będąc w stanie Łaski, tj. przyjmując p. Jezusa w Eucharystii, będąc człowiekiem modlitwy – namiastkę obecności Boga (1 Kor, 3 (16) : “[6] Czyż nie wiecie, żeście świątynią Boga i że Duch Boży mieszka w was?”) Jesteśmy stworzeni przez Niego na Jego obraz i podobieństwo, a jeśli trwamy w łączności z Nim, potrafimy Jego mocą być dobrymi, pomocnymi, pogodnymi i pokornymi. Nie mówię tu, żeby być tzw. “myszką kościelną”, ale by zapraszać Boga do naszej codzienności i starać się Jego Miłością obdarowywać innych.

    Zdarzyło mi się kiedyś, gdy odchodziłem z pracy, że niespodziewanie podarowano mi piękny kwiat i kartkę, [o treści] na którą nigdy bym nie zasłużył. To był dla mnie taki moment, w którym dostrzegłem, że bycie uczciwym, prcowitym, pomocnym, pogodnym… to ma znaczenie nie tylko dla naszego spokoju sumienia, ale potrafi innych ludzi poruszyć. I nie robiąc tego celowo, tylko dlatego, że chcesz być wierny Bogu, masz siłę rażenia “duchowej atomówki”. I to jest piękne !

    Bardzo żałuję, że nie znalazłem dotąd czasu, by podziękować moim współpracownikom i w tym miejscu apeluję do wszystkich – doceniajcie ludzi, z którymi pracujecie. Choćby Wam grali na nerwach i niekiedy Was deprymowali – wszyscy jesteśmy dziećmi bożymi i mamy niełtwą misję miłowania się wzajemnie. Gdy odchodzisz z pracy (jak ja – z własnej woli, czy nawet będąc zwolnionym), pomyśl ile dobra otrzymałeś od tych osób, z którymi spędziłeś jakąś część swojego życia, ile wspólnie przeżyłeś radości, smutku, rozczarowań i momentów pocieszenia… to wszystko jest Twoją historią – zatrzymaj się i podziękuj zanim pójdziesz dalej.

    I szefa także powinniśmy miłować. Choćby był najgorszy – można mu współczuć, ale nie pozwólmy, by wrosła w nas nienawiść, zazdrość, gorycz. Nie ma człowieka, któremu nie umielibyśmy sprawić radości ! Dostrzegając czyjeś problemy, wysłuchując, a niekiedy zwracając uwagę w nie-raniący sposób. Sztuka życia, a jednocześnie misja… Nie musisz recytwać Pisma Świętego, by ludzie poznali Boga. Naśladuj Jezusa, Świętych i pełnij wolę Boga a i wtedy gdy ktoś Cię zapyta – powiedz mu, że to nie Ty, tylko Twój Bóg Ci tak wskazał, albo że czujesz, że to sprawia Jemu radość, więc to czynisz. Nie jest to łatwe i sam dopiero się tego uczę, ale sądzę, że inaczej wszystko co robimy, choćbyśmy stawiali szklane domy, jest niczym.

    1 Kor, 13 (1-7):
    [1] Gdybym mówił językami ludzi i aniołów,
    a miłości bym nie miał,
    stałbym się jak miedź brzęcząca
    albo cymbał brzmiący.
    [2] Gdybym też miał dar prorokowania
    i znał wszystkie tajemnice,
    i posiadał wszelką wiedzę,
    i wszelką [możliwą] wiarę, tak iżbym góry przenosił.
    a miłości bym nie miał,
    byłbym niczym.
    [3] I gdybym rozdał na jałmużnę całą majętność moją,
    a ciało wystawił na spalenie,
    lecz miłości bym nie miał,
    nic bym nie zyskał.
    [4] Miłość cierpliwa jest,
    łaskawa jest.
    Miłość nie zazdrości,
    nie szuka poklasku,
    nie unosi się pychą;
    [5] nie dopuszcza się bezwstydu,
    nie szuka swego,
    nie unosi się gniewem,
    nie pamięta złego;
    [6] nie cieszy się z niesprawiedliwości,
    lecz współweseli się z prawdą.
    [7] Wszystko znosi,
    wszystkiemu wierzy,
    we wszystkim pokłada nadzieję,
    wszystko przetrzyma.

    I kolejna refleksja – nie bójcie się chodzić po wodzie, ale nie próbujcie tego robić bez wezwania Pana Jezusa. Ja obecnie jestem na etapie wyskoczenia z łodzi, ale zamiast uchwycić się Mistrza, kurczowo złapałem za burtę. To żałosne, modlę się, abym miał większą wiarę.

    POKÓJ I DOBRO (jak mawiają Franciszkanie) – OGNIEM I MIECZEM [Słowa Bożego] (odpowiadają Karmelici).

    Pozdrawiam,
    Kamil

  2. Robert 9 października 2013 w 14:27 - Odpowiedz

    Bardzo dobry wywiad – szczere odpowiedzi – aż do “bólu”.
    Ciekawostką jest dla mnie fakt, że Pan Krzysztof sam mówi: “nie miałem takiego celu , żeby robić to co robię, chciałem prowadzić firmę ogrodniczą” – stał się miliarderem w efekcie prawidłowych reakcji na to, co w danym momencie go spotykało. Prawidłowych, czyli w zgodzie ze swoimi wartościami.
    Wydaje się, że wartości osobiste tego Pana równoważą jego bogactwo, bo jak wiadomo “pycha jest początkiem upadku” – dobry wzór do naśladowania dla innych milionerów.

  3. Jed 4 lipca 2013 w 14:50 - Odpowiedz

    Jesli to nie tajemnica to jakiego jestes Piotr wyznania? Bo podkreslone zostalo w wywiadzie (chyba w 1 cz) ze jestescie z Krzysztofem innego wyznania.
    super wywiad i proste rady z doswiadczenia. gratulacje.

    • Piotr Michalak 4 lipca 2013 w 18:40 - Odpowiedz

      Jestem katolikiem, Krzysztof jest protestantem. Jestem jednak otwarty na współpracę z protestantami, bo widzę wyraźnie działanie Ducha Św. w ich Kościele, co dla mnie jest świadectwem jedności wszystkich chrześcijan.

      • Jed 1 sierpnia 2013 w 13:15 - Odpowiedz

        ok, stawiałem odwrotnie 🙂 dzięki za wyjaśnienie. ja też jestem katolikiem ale protestantów praktycznie nie znam ani osobiście ani nie wnikam w ich wyznanie. Ale np. filmy “Próba ogniowa” czy “Spotkanie” faktycznie pokazują ich duchowość w ciekawym świetle. pozdrawiam

  4. Marek 11 lutego 2013 w 19:20 - Odpowiedz

    Sporo czasu upłynęło, od czasu kiedy otrzymałem ten wywiad i od tego czasu codziennie mi towarzyszy. Myślę o treści, o autorze, o jego głębokiej wierze w to, co jest istotne w życiu prywatnym i zawodowym. Spokój, dobroć, rzeczowość i ogromny ładunek człowieczeństwa to, to co czyni, że autor, Pan Krzysztof, jest moim mentorem. Gdyby nie żal tracić go z oczu to, powinno umieścić się pana Krzysztofa w Sevres, pod Paryżem, jako WZORZEC PRZEDSIĘBIORCY I CZŁOWIECZĘŚTWA.

    Marek

  5. Jarosław 30 stycznia 2013 w 23:00 - Odpowiedz

    Witam
    piękny wywiad tylko pogratulować , ja jednak mam propozycje
    PIOTRZE bądź tak doby znajdz trochę czasu przyjedz na śląsk i porozmawiaj z pracownikami firm należących do grupy Kopex-u, wtedy okaże się czy pan Krzysztof jak wspomina w wywiadze zachowuje się zgodnie z prawem BOŻYM również w stosunku do podwładnych, gwarantuję ciekawy temat i możliwość porównania informacji.

    pozdrawiam
    Jarek

    • Piotr Michalak 1 lutego 2013 w 10:15 - Odpowiedz

      Krzysztof nie zarządza osobiście tą firmą, zatrudnia ludzi, jestem pewny też, że nie jest Bogiem i nie stoi na każdym z pejczem kontrolując, jak zachowuje się wobec swoich podwładnych.

      Rozwój duchowy nauczył mnie troszkę pokory, a pokora z kolei nauczyła, aby nie wysnuwać szybkich i pochopnych faktów. Nie wiem jak wygląda sytuacja od środka, nie wiem czy zarzuty są słuszne i na ile, nie wiem kto naprawdę zawinił itd.

      Nie ma ludzi bez grzechu, a obwinianie głównego udziałowca za to, co robi jeden czy kilku z jego 6000 pracowników to trochę przesada.

    • Mariusz 3 lutego 2013 w 21:02 - Odpowiedz

      Dobrze byłoby napisać, coś więc. Konkretnie jaki jest zarzut. Może jakiś przykład.
      Bo bez tego, to może być opinia jakiegoś pracownika-malkontenta, do tego uważającego, że należy mus się większa pensja – tylko nikt mu nie chce zapłacić (w tej ani pewnie innej firmie). Ale nie zastanawia się dlaczego, albo doszedł już do wniosku, że to spisek kapitalistów  . Takich wiecznie niezadowolonych przykładów nie brakuje. Więc proszę o konkret.

  6. Józef 30 stycznia 2013 w 17:02 - Odpowiedz

    Zastawiam się nad wiarygodnoscią przekazu. Siedzi dwóch facetów na kanapie i smęci. Brak w tym poweru. Mało profesjonalny obraz i dźwięk.
    Nie chcę Wam dokuczyć, ale coś mi tu nie gra…

  7. Adam 30 stycznia 2013 w 12:03 - Odpowiedz

    Witam
    Z dużym zainteresowanie wysłuchałem wywiadu.
    Dla mnie, który rozpoczynał działanie w biznesie ponad 20 lat temu wiele rzeczy, których Panowie poruszają to “technologia” budowy fundamentu własnej firmy.Ja w dużej mierze działałem intuicyjnie i przez to nie uniknąłem wpadek i zawirowań. Brak wiedzy biznesowej często odbija się czkawką i niejednokrotnie bardzo boli. Dopiero niedawno zrozumiałem istotę i zależność elementów tworzenia firmy tj. wizja-koncepcja-strategia-procedury. Obecnie zastanawiam się czy stać mnie jeszcze na rozpoczęcie jeszcze raz.
    Wniosek jaki mi sie nasuwa to taki, że powinno sie edukować dzieci i młodzież już w szkole n/t podstaw przedsiębiorczości, znaczenia i rozróżniania wartości majątku i przepływów finansowych.

  8. Karol 29 stycznia 2013 w 23:09 - Odpowiedz

    Dziękuję i życzę powodzenia obu Panom.

  9. Marcin Jankowski 29 stycznia 2013 w 13:43 - Odpowiedz

    Świetne wideo !
    Piotrze mam do Ciebie pytanie i prosiłbym o krótką opinię.

    W rozmowie z K.Jędrzejewskim poruszałeś temat budowania zespołu, zatrudniania pracowników.
    Wiem, że nie masz doświadczenia jak gość wywiadu, bo Twoja firma zawsze liczyła jedynie kilka osób, ale na pewno posiadasz swoje zdanie w tej kwestii.
    Czy Twoim zdaniem warto szukać pracowników do własnego zespołu spośród swoich znajomych, przyjaciół, rodziny ?
    Wszak to jedni z najbardziej zaufanych ludzi, o podobnych wartościach, którzy mogą posiadać odpowiednie kompetencje.

    Pytam ponieważ spotkałem się gdzieś ze stwierdzeniem, żeby NIGDY NIE ZATRUDNIAĆ ZNAJOMYCH. Co Ty o tym myślisz ?

    • Piotr Michalak 1 lutego 2013 w 11:25 - Odpowiedz

      Tak, właśnie mój przyjaciel Paweł Królak mocno propaguje opinię, aby nie zatrudniać znajomych. Moim zdaniem trudno kogoś, kto ma takie przekonanie, do tego przekonać — wiele osób po prostu będzie musiało nauczyć się na swojej skórze 🙂 Ale i tak polecam jego artykuł: http://mensis.pl/

  10. Tomasz 29 stycznia 2013 w 00:59 - Odpowiedz

    Rewelacja – otwartość, komunikacja, odpowiedzialność, to droga na rozwoju osobistego. Tak , tak to prawda…to się sprawdza. W wielu przypadkach musimy podjąć działania które napawały nas strachem, jeśli to sie przezwycięży, do wielu spraw podejdziemy spokojniej i odniesiemy większy sukces. To natomiast przełoży się na nasze zadowolenie i zarazimy tym innych np: współpracowników.

  11. bodziopl 28 stycznia 2013 w 10:15 - Odpowiedz

    do cz.2 time:0,40″: Misja to proste, “schody”; to jej realizacja, od pewnego czasu w chwilach skupienia, w modlitwie; zadaję sobie pytanie: “szto mnie diełat’ “, i zawsze słyszę (jak sądzę) tę samą odpowiedź !, no ale bez szczegółów ?

  12. Marek Sawicki 27 stycznia 2013 w 14:37 - Odpowiedz

    Świetny materiał.
    Na czasie dla mnie, gdyż przygotowuje się do rekrutacji w swoich projektach.
    Cieszę się, że Bóg stawia na mojej drodze osoby takie jak Wy, które kierują się tak wspaniałymi wartościami. Pozdrawiam Was gorąco z Ełku.

  13. DARIUSZ 26 stycznia 2013 w 22:02 - Odpowiedz

    Często nie spotyka się wywiadu gdzie rozmówca i prowadzący są tak opanowani, zgodni w
    kwestiach zadawanych pytań i otrzymywanych odpowiedzi.Bardzo podobały mi się tematy pytań , niesamowity spokój , szczerość i odwaga odpowiedzi . Mnie interesuje np.jakie autorytety , autorzy książek , postacie świata polityki , mediów, literatury , sztuki są wzorcami lub ,,mentorami ” dla Krzysztofa Jędrzejewskiego.
    Cała rozmowa skłania do wielu refleksji nad własnym życiem , bardzo dziękuję za przekazanie tego wywiadu .Piotrze brawo świetna praca !

  14. Basia 26 stycznia 2013 w 20:45 - Odpowiedz

    Pan Krzysztof jest cudowny. Jego stoicki spokój i wyważone wypowiedzi na temat dochodzenia do wolności finansowej pomogły mi odkryć kierunek własnego rozwoju. Dziękuję za wartościowe wskazówki. Składam życzenia zdrowia i szczęśliwego życia zgodnego z marzeniami i takie same życzenia składam Tobie Piotrze. Twoja troska o to, byśmy uzmysławiali sobie własne potrzeby jest bardzo budująca. Pozdrawiam serdecznie:)

  15. George 26 stycznia 2013 w 20:42 - Odpowiedz

    Bardzo pouczające informacje przedstawił pan Krzysztof Jędrzejewski.
    Strategia firmy i jej model funkcjonowania oraz elastycznosc w głównej mierze jest zależne od ryzyka jakie często podejmuje. Ryzyko rzutuje na model zatrudnienia pracowników. Jasne jest, że lepiej zatrudnic 100 pracowników, którzy przyniosą 100% zysku firmie, niż samemu w 100% go wygenerowac.
    I tutaj należy wykazac się swoistym majstersztykiem, bo dla pracodawcy miesiąc jest cholernie krótki, a dla pracownika cholernie długi.
    Jesli chodzi o swiatopogląd Pan Krzysztof reprezentuje tutaj bardzo wygodnicki punkt widzenia, który powierza zbyt dużo opatrznosci boskiej. Bardzo nie lubię ograniczeń intelektualno-swiatopogladowych. Nie neguję istnienia Istoty boskiej, ale nie przypisywał bym Jej tak wszechstronnych kompetencji. To tutaj na ziemi zrosnięte są korzenie dobra i zła i tutaj musimy w końcu dokonac gruntownego wyboru: czy mamy wybrac droge mądrosci, sprawiedliwosci i dobra, czy byc zwolennikiem kłamstwa i zła. Ten wybór jest bardzo istotny, gdyż później praktycznie nie jest się w stanie go zmienic. Jak narazie poruszam się jak większosc ludzi na granicy: skrajem nieba i skrajem piekła.

  16. Barbara 26 stycznia 2013 w 14:02 - Odpowiedz

    Bardzo dziękuję!!!
    Znalazłam tu dużo ważnych informacji na temat zakładania i prowadzenia własnej działalności.

    pozdrawiam
    z Bogiem

    Barbara

  17. Gregory 26 stycznia 2013 w 12:06 - Odpowiedz

    Bardzo zrównoważone rady.Szczególnie podoba mi się spokój,opanowanie Krzysztofa.
    Można zauważyć,że da się pogodzić bycie bogatym z byciem wartościowym człowiekiem,pomagającym też innym.Korzeniem wszystkiego -żyć zgodnie ze swoją misją-to jest to !Interesują mnie jakieś proste pomysły na biznes,jak sprawdzić co jest moją misją ,powołaniem ?
    Dziękuję za bardzo wartościowy materiał.

Zostaw komentarz