Sukces w Pigułce

  • Sukces w pigułce

Zobacz sukces w pigułce…

Nagrałem wczoraj wideo, którego agencje reklamowe wolałyby, żebyś nie oglądał…

Zobacz je koniecznie zanim będziemy zmuszeni do zdjęcia go z anteny.

Zdradzam w nim kilka sekretów branżowych:

About the Author:

Od 2005 roku prowadzi przedsiębiorców do lepszej jakości życia. Pomaga podwoić dochody i podwoić liczbę godzin wolnego czasu poprzez organizację firmy i innowacje w modelu biznesowym. Założyciel Akademii Biznesu Piotra Michalaka. Przeczytaj więcej o historii Piotra.

57 komentarzy

  1. Stanisław Misiaczek 20 maja 2017 w 15:10 - Odpowiedz

    Przydało by się zwiększyć szybkość ładowania strony bo czekałem 5
    minut na załadowanie…

  2. Krzy... 21 kwietnia 2012 w 06:55 - Odpowiedz

    Super wykład Piotrze jestem cały czas pod wrażeniem Twojej wiedzy i umiejętności jej przekazania. Dla mnie jesteś King-Kongiem polskiego e-biznesu. Moje najserdeczniejsze gratulacje i życzenia dalszego tak owocnego wykładania ludzią wiedzy jaką posiadasz 🙂 Pozdrawiam gorąco…

  3. AdamS 11 marca 2012 w 01:05 - Odpowiedz

    … nie ma to jak ludzka myśl…. …cieszy mnie najbardziej, że ludzie zaczęli myśleć… fan

  4. Rafał Mirkowski 6 marca 2012 w 12:49 - Odpowiedz

    witam Piotrze
    Wymyśliłem i opatentowałem nowy typ terminarza. Używam go i modyfikuję od 17lat, prywatnie dla siebie, do pracy – i dopiero 2 lata temu pomyślałem, że może pomagać również innym i tak się zaczęło.
    Wczoraj zadzwonił do mnie jeden życzliwy klient, Bartosz i mówi, że kupił mój planer bo kilka dni temu na szkoleniu ktoś go prezentował. Powiedział że ty zorganizowałeś te szkolenie więc wszedłem na stronę i zobaczyłem jako pierwszy “Zmasowany atak”. Twoje słowa o tym że robiłeś coś, tworzyłeś i nawet nie zdawałeś sobie sprawy, że to ma większą niż jednorazowa wartość – uświadomiły mi, że mam podobne uczucie dot. moich doświadczeń.
    Rzadko słucham tego typu prezentacji (polskich autorów) do końca, tym bardziej, ponad 20 min. Zazwyczaj nie dodają wartości, lecz tym razem było inaczej, lapidarnie ująłeś esencję istoty sprzedaży, wszystko co mówisz + forma przekazu (prezentacja rozwijanego i zwijanego drzewka i mówienie o tym co pokazujesz) = wartość, twoja ogromna wartość.
    Zazwyczaj sceptycznie podchodzę do “cudotwórców sprzedaży” ale ty podajesz konkrety i “twarde” działania –
    Z mojego doświadczenia wynika, że kluczem jest szybkie działanie nacechowane wiedzą i doświadczeniem, szczególnie popełnionymi wcześniej błędami
    Skuteczne Działanie=Świadomość+Wiedza+Doświadczenie+Narzędzia+Szybkość
    przekładając to na Zmasowany Atak, ja potrzebuję Doświadczenia+Narzędzi, znaczy stworzenie i wykonanie takiego Ataku
    Wiem, że aby sprawnie czegoś dokonać, potrzeba juz kilkukrotnych prób, udanych i nieudanych, nie ma czasu na naukę
    Pomyśl więc:
    Jest prawdziwie nowy produkt, unikatowy, nie ma czegos takiego na świecie, mam patent zarejestrowany w Polsce i w innych krajach
    Jest prawdziwa i ujmująca historia (geneza, moje pierwsze „historyczne” egzemplarze, inspiracja mojej matki podczas wigilii 2009, spotkanie z coveyem)
    Jest produkt, który naprawdę pomaga, jest naturalny i bezwiedny, nie musisz się starać, nie musisz mieć kursów i metod tajemnych poznawać, jest jak rower, wsiadasz i jedziesz – oczywiście jak już wsiądziesz to żeby jechać bardzo szybko to dobrze jest poznać zasady i techniki
    Produkt ma poparcie w teorii znanych pisarzy od efektywności i Zarz. czasem, choć powstał niezależnie od niej, ja nigdy wcześniej o nich nie słyszałem.
    Pierwsi klienci powiedzie mi, że planer to GTD i Covey w pigułce, ale ja uważam, że pomaga nawet bez znajomosci wiedzy tych wielkich pisarzy, ja jestem tego dowodem i setki innych, którzy o gtd i coveyu nie słyszeli i nie usłyszą, chyba że właśnie 2planer im podpowie, rozwinie świadomość.
    Wczytałem się w 7 nawyków Coveya i twierdzę, ze mój 3planer jako jedyny do tej pory spełnia kryteria 4tej generacji narzedzi do Zarządzania czasem sformułowanych przez Coveya w 3 nawyku – udowodniłem to nawet Seanowi Coveyowi, dlatego też spotkał się ze mną w tej sprawie, wziął jeden 3planer i przekazał ojcu.
    Klienci piszą mi że “uzależnia”, kupują w połowie roku, nawet z przeterminowanym kalendarium.
    Pomyśl, czy nie zająłbyś się stworzeniem i przeprowadzeniem Zmasowanego Ataku za succes fee.
    A może stworzyłbyś też swoje szkolenie na bazie 2planera, a może masz inne pomysły
    Mój cel to propagowanie idei, która naprawdę pomaga skutecznie i spokojniej działać no i utrzymywać się z tego, rozwijać nowe wersji, modyfikować i ulepszać.
    Sezon na kalendarze rusza we październiku i trwa do stycznia – choć ja sprzedaję przez cały rok, ostatnią sztukę edycji 2011 sprzedałem za pełną cenę 16 grudnia na allegro, i myślę, ze ludzie potrzebują poukładać sobie sprawy bez względu na porę roku.
    Wiec jest trochę czasu i można to zrobić na prawdę dobrze, dopracować każdy szczegół, zrobić podgrzanie rynku, jak Jobs 🙂 ale pamiętaj, że “periculum in mora”
    Pozdrawiam
    Rafał Mirkowski
    rmir@matrixsystem.pl
    Wrocław, 6 marca 2012

  5. Kazimierz drukowaneobrazy.pl 28 lutego 2012 w 09:36 - Odpowiedz

    Piotrze, kolejne genialne nagranie. Super porady i sugestie. Gotowiec do działania i nic tylko robić wg. Twych wskazówek, a wiem , że $ukce$, to tylko kwestia wytrwałości w działaniu (czasu) i realizacji krok po kroku wskazanego przez Ciebie planu. Pozdrawiam i czekam na kolejne super prezentacje.

  6. Daniel 8 lutego 2012 w 18:59 - Odpowiedz

    Piotrze, przyznam, że trafiłem na tą stronę przypadkiem (choć nie tylko podobno, sam w przypadki nie wierzę) dzięki G+. Generalnie jestem pod dużym wrażeniem. Na razie obserwuję. Nie ukrywam, że działam w branży finansów dla firm (mobilnie, dojazd do klienta w sumie brak oferty w sieci) i w związku z tym mam kilka pytań. Na razie jedno

    Jakie są Twoje spostrzeżenie i co jest najważniejsze w przygotowaniu “raportu” który będziemy rozsyłać jako wabik? Gdzie dotarcie do osoby decyzyjnej via mail nie jest aż tak łatwe jakby się chciało. A może całkowicie nie z tej strony zaczynam?

  7. Genius 22 listopada 2011 w 22:24 - Odpowiedz

    Kolejny raz raczysz nasz świetnym video – masa konkretnych informacji – dziękuję. Mówiąć szczerze próbuję zacząć coś robić w internecie, czuję podskórnie że tkwi w tym ogromny potencjał ale mam takie jeszcze braki wiedzy, że cały czas czuję się jakbym poruszał się po omacku. Z racji ogromnej ilości różnych produktów oraz barku możliwośći inwestowania w jakiś konkretny produkt, próbuję właśnie z takich darmowych skrawków wiedzy złożyć te podstawy kótre umożliwią mi ruszenie z miejsca. Dlatego jestem tak bardzo wdzięczny za takich ludzi jak Ty – który są skorzy by dzielić się swoją wiedzą za darmo. Jeszcze raz dziękuję!

  8. Piotrek P. 21 listopada 2011 w 12:54 - Odpowiedz

    Witaj Piotrze.

    W swoim ostatnim (lub przedostatnim) nagraniu w ramach Mapy Myśli napisałeś, że “Twoją misją jest [tu mała parafraza] prowadzenie mnie i mojego biznesu za rączkę…”
    Szczerze powiedziawszy jestem bardzo daleki od tego typu praktyk (tzn. dopraszania się o bezinteresowną pomoc), ale postanowiłem zaryzykować i perfidnie wykorzystać Twoją misję…

    Na szczęście nie jestem jedynym, który z tym się do Ciebie zwraca. 🙂

    Sytuacja wygląda mniej więcej tak: całkiem niedawno zostałem obsadzony na stanowisku osoby, która mimo wątpliwego doświadczenia akurat w tej dziedzinie, ma się zająć skutecznym nowoczesnym marketingiem, który bez nakładów finansowych i w możliwie najkrótszym czasie przysporzy firmie wielu potencjalnych klientów zainteresowanych ofertą, których następnie profesjonalnie obsłużą firmowi handlowcy, gwarantując dużą sprzedaż. Proste, nieprawdaż…? 🙂 Nasza firma działa w branży nowoczesnych technologii IT, oferując rozwiązania wideokonferencyjne.
    W teorii: zasięg działania mamy nieograniczony, bo de facto każda firma, wykorzystująca komunikację międzyludzką (tak w wymiarze wewnętrznym, jak i zewnętrznym) może z naszego rozwiązania korzystać. Produkt jest dostosowany do wymagań i możliwości krajowego rynku (chociażby cenowo – nie oferujemy rozwiązań wyłącznie za ciężkie setki tysięcy złotych), itd.
    W praktyce: jesteśmy na etapie budowanie skutecznego przekazu, posiadamy tzw. “kupną” bazę mailingową (jeszcze nie wiem ile i czy w ogóle cokolwiek wartą), jesteśmy świadomi jakości, wartości i efektywności oferowanego przez siebie rozwiązania (i to naprawdę nie na wyrost – mamy w ręku cholernie dobry produkt).
    Dylemat: nie chcę wysyłać typowego mailingu spamowo-reklamowego, bo po prostu szkoda mojego czasu na wymyślanie i dystrybuowanie czegoś, co niechybnie i tak trafi do kosza odbiorców. Bardzo chciałbym przygotować profesjonalny Zmasowany Atak, ale – nie będę ukrywać – brak mi wymaganego w tym kierunku doświadczenia.
    HELP! 🙂 Będę wdzięczny za wszystkie, nawet te najdrobniejsze, wskazówki.

    Pozdrawiam,
    Piotrek (również, a jakże)

    • Piotr Michalak 21 listopada 2011 w 13:27 - Odpowiedz

      Witaj Piotrku 🙂

      Na ten komentarz nie da się odpowiedzieć za jednym razem.

      Właśnie m.in. dla takich osób jak Ty robię swoje szkolenia i serdecznie Cię zapraszam na Zmasowany Atak.

      Do tego co planujesz trzeba się porządnie przygotować. A ja przygotowuję już Zmasowany Atak właśnie w ten sposób, aby nie było to tylko szkolenie wideo, lecz rozbudowany program prowadzący uczestników za rączkę do sukcesu.

      To bardzo dużo wiedzy, staram się ją tak przygotować – i opisać prostymi ćwiczeniami – aby łatwo można było dla siebie rozplanować własną akcję ZA.

      Z uwzględnieniem też kanałów dystrybucji produktu, gdzie na razie macie tylko tę kupną listę maili, a to jeszcze trochę mało i jak wspomniałeś, trudna jest do wykorzystania…

      • Piotrek P. 21 listopada 2011 w 14:36 - Odpowiedz

        Dzięki Piotrze za odpowiedź.

        Powiedzmy, że mnie “wzięło”… Dooglądałem Twoje ostatnie video, wypełniłem ankietę i czekam na środę…
        Nie ukrywam, że mam pewne wątpliwości (nie dotyczące jednak sfery merytorycznej), czy akurat “ZA” może się sprawdzić w działce, w której działamy (swoje wątpliwości wpisałem również w ankietę).
        Jeśli rozwiejesz te wątpliwości, będę bardzo blisko podjęcia pozytywnej decyzji zakupowej wobec Twojego szkolenia.

        Pozdrawiam,
        Piotrek

  9. Pietro 19 listopada 2011 w 01:56 - Odpowiedz

    Oczywiście wiedza merytoryczna, bardzo wartościowa. Nie zapominajmy jednak, że to wszystko działa tylko i wyłącznie wtedy, kiedy dysponujesz ogromnymi listami mailingowymi.

    Ani Ty, ani Paweł Danielewski nie zrobilibyście takiego wyniku bez współpracy z innymi PP, wzajemnej promocji i połączenia wielu list mailingowych. Osoba początkująca nie ma szans choćby zbliżyć się do takiego wyniku, więc kierowanie takiego przekazu do początkujących (bez poinformowania ich jakie znaczenie ma tu lista mailingowa) jest mydleniem im oczu.

    Doskonale wiesz, bo sam to wielokrotnie powtarzasz, że z nowym autorem mało kto chce współpracować i wzajemnie go promować. Wyniki, o jakich wspominasz możliwe są dopiero po długim czasie autopromocji i wyrobieniu sobie nazwiska. Rozumiem, że jest to temat na osobne szkolenie, ale uważam, że powinieneś przynajmniej wspomnieć o takiej sprawie, zanim ktoś początkujący rzuci się na szkolenia Kerna za kilka tysięcy dolarów, myśląc, że za tydzień zastosuje tę wiedzę w praktyce i zarobi miliony…

    Ps.
    Generalnie bardzo Ci kibicuję i trzymam kciuki za Twoje kolejne projekty. Jednak, jako klient Twoich produktów i usług, życzyłbym sobie więcej szczerości w przekazie informacji. Bo czytają to też osoby początkujące, które przez niewiedzę, po pierwszym okresie euforii, później czują się rozczarowane, że w ich przypadku to nie działa i nie rozumieją dlaczego…

    • Piotr Michalak 19 listopada 2011 w 15:31 - Odpowiedz

      Nie zwróciłem na to uwagi, ale proszę nie oskarżaj mnie o brak szczerości… BARDZO nie lubię jak ktoś zarzuca mi złą wolę.

      Są setki rzeczy, które trzeba mieć w biznesie — i można tak sądzić i oceniać wszystkich trenerów naokoło. Równie dobrze możesz napisać, że powinienem początkujących ostrzec jeszcze przed tym, że rejestrując firmę będą musieli płacić ZUS i zatrudnić księgową.

      Ale celem tych nagrań jest pokazanie szansy rynkowej, a nie dawanie disclaimerów. “Nie sądźcie, abyście nie byli sądzeni”.

      Natomiast początkujący powinni oczywiście wiedzieć, że publikując komunikaty wideo czy raporty (“Bomby Atomowe”), muszą je wypromować – tu masz rację. Ale metod promocji i reklamy jest wiele, to nie tylko lista adresowa. Choć lista adresowa jest, można powiedzieć, Złotym Graalem różnych metod (nie w każdej niszy jednak, choć w większości).

      Czyli nie tylko o listę adresową tu chodzi, ale o kanał dystrybucji komunikatów marketingowych. Takie ujęcie daje o wiele większe możliwości…

      Zobacz na moje komentarze do innych wypowiedzi, jak ludzie pytali pod wcześniejszymi nagraniami o to, jak zastosować ZA w ich firmie.

      To mogą być noty prasowe jeśli mamy potencjał medialny.

      To może być kontakt z grupą założoną w serwisie społecznościowym… np. Goldenline albo na Facebooku.

      To mogą być listy drukowane albo ulotki kierowane stale na ten sam region albo do tych samych odbiorców.

      To może być nawet kontakt telefoniczny do stargetowanej, wąskiej grupy klientów (jeśli działamy w wąskiej niszy i każdy klient może być równy dużej sprzedaży).

      Brian Tracy był w Polsce po raz pierwszy promowany (swego rodzaju product launch) przez bardzo różne formy reklamy, bez żadnej listy adresowej, i tak w zasadzie klasycznie działa product launch w tradycyjnym biznesie.

      To jeszcze może być kontakt przez SMS (bardzo ciekawe medium, a w branży sklepowej, fitness i spa może nawet mocniejsze niż mailing… warto przetestować!).

      To może być rozsyłanie materiału po znajomych (dobre dla początkujących, szansa na pewien stopień wirusowości, gdy poprosimy by pomogli i przesyłali innym znajomym).

      Itd. Itp. Myślcie szeroko!

    • Karol 20 listopada 2011 w 03:22 - Odpowiedz

      Pietro, czy uważasz że Paweł Danielewski albo Piotr Michalak urodzili się jako doświadczeni e-biznesmeni, a ogromne listy mailingowe dostali w spadku po dziadku?

      Piotr pokazuje wszystkim początkującym i tym średnio zaawansowanym, gdzie znajduje się żyła złota w internecie. Nie oczekuj, że aby się do niej dokopać wystarczy wyjść do ogrodu przed domem i wbić dwa razy łopatę w ziemię.

      Jest jeszcze taka ogólna zasada, która pozwala się zorientować, jakie kto ma nastawienie: “Kto chce, ten szuka sposobu, kto nie chce, ten szuka powodu.” Życzę Tobie oraz wszystkim czytelnika tego bloga, byście zawsze szukali sposobu.

      • Pietro 20 listopada 2011 w 22:37 - Odpowiedz

        @ Piotrek i Karol
        Przepraszam Piotrze, bo faktycznie trochę niezręcznie się wyraziłem z tą “szczerością”. To niewłaściwe słowo. Jesteś ostatnią osobą, którą miałbym pomawiać o brak szczerości. Jeszcze raz przepraszam i dziękuję za Twój komentarz. Całkowicie się z Tobą zgadzam.

        Jak słusznie zauważyłeś, a Karol to potwierdził, faktycznie nie ma złotego środka i trudno jest w jednej wypowiedzi zawrzeć całą wiedzę, niezbędną do realizacji wskazanego celu.

        Hmm…
        Może dlatego e-biznes jest taki ciekawy. Ile by o nim nie wiedziało, to i tak ciągle trzeba się uczyć czegoś nowego. Niestety jest to koszmarnie czasochłonne zajęcie…

  10. Anna 18 listopada 2011 w 13:03 - Odpowiedz

    Jak zwykle miło się słucha tych Twoich nagrań a do tego podawanych w sposób bardzo dostępny – Mapa myśli – pokazuje Twój stosunek do klienta ( dla nas – “konkurentów” ha,ha) jasno, przejrzyście a szczególnie dla laików internetowych, którzy kumają o co chodzi.
    Miałam cudowne szczęście, że na Ciebie natrafiłam w tym gąszczu różnych e-maili. i szkoleń.
    Pozdrawiam, życzę pobicia swego rekordu sprzedażowego jeszcze w tym roku!!!

  11. Jadwiga Bartosz 18 listopada 2011 w 11:33 - Odpowiedz

    Witam
    Oprócz tego, że jesteś świetnym fachowcem, jesteś CZŁOWIEKIEM. Z człowieczeństwem trzeba się urodzić, fachowości trzeba się nauczyć. Gratulacje.

    • Piotr Michalak 18 listopada 2011 w 13:11 - Odpowiedz

      U mnie chyba było na odwrót, najpierw urodziłem się fachowcem, a potem nauczyłem się być człowiekiem 🙂

  12. Michał Batorowicz 18 listopada 2011 w 11:15 - Odpowiedz

    Dla mnie to coś nowego. Cieszę się, że jeszcze można dostać w dzisiejszych czasach wartościową wiedzę całkowicie za darmo. Dla zainteresowanych tematem jest to świetna wskazówka.

    Pozdrawiam
    Michał Batorowicz
    Twój blog na wordpressie

  13. Paweł Nowak 17 listopada 2011 w 23:02 - Odpowiedz

    Michał – tego typu historie i nagrania powinny być udostępniane cyklicznie – a najlepiej w jakiejś wygodnej formie np. skrypt przypominający nam o tym co tak naprawdę się liczy w sprzedaży. Niech to będzie przysłowiowy “kopniak w tyłe” żeby my nie zapominali, że to klient jest najważniejszy a nie nasze egocentryczne upodobania 😉

    Jeżeli chodzi o sama historie to.. wow Super. Esencja. Co by nie było od początku mi się spodobałeś Piotrze i od razu wiedziałem,że to co robisz jest dobre.

    Czyli teoria się sprawdza w 100% – ludzie przyłączają się do liderów. Nie dlatego,że produkt jest fajny ale dlatego, że ktoś fajny go sprzedaje.
    NIe można kryć się za produktem – trzeba pokazać siebie. Pora wyjść z ukrycia. Niektórych może to zaboleć 😉

  14. Michał 17 listopada 2011 w 22:09 - Odpowiedz

    po prostu klasa. Trzeba wsiąść się solidnie do pracy i wszystko dokładnie poukładać. Nagranie przedstawia bardzo ważne aspekty skutecznej sprzedaży.

  15. Marek 17 listopada 2011 w 19:52 - Odpowiedz

    Przyjemnie się słucha, nawet nie czuć upływu czasu a to ważne, żeby nie przynudzać, co autorowi się udaje wyśmienicie. Pozdrawiam!

  16. tadeusz 17 listopada 2011 w 17:43 - Odpowiedz

    interesujące zebranie materiału… cieszy wykorzystywanie metod NLP …dobry materiał dla wielu młodych osób .które zaczynają ” zycie zawodowe” jako handlowcy… bardzo potrzebny.. zyczę dalszych sukcesów w krzewieniu tej wiedzy….

  17. Ewa 17 listopada 2011 w 17:14 - Odpowiedz

    jesteś świetny w tym co robisz, mimo tak młodego wieku 🙂 i zycze jeszcze wiecęj sukcesów,

  18. MIchal 17 listopada 2011 w 16:49 - Odpowiedz

    Piotrze, jak zwykle jestem w szoku i dziękuje Ci za ten materiał.
    Bardzo mi się podoba to, że konkretnie wykładasz kawę na ławę. Myślę, że nikt z nas nie lubi tracić czasu, a taka prezentacja jest naprawdę wartościowa. Sposób prezentacji w formie mapy myśli jest świetna, mam tylko jedną sugestię abyś zawsze gdy wykorzystujesz mapę myśli w prezentacji dodawał ją do pobrania. To będzie bardzo fajny sposób, aby czytelnicy jeszcze raz na spokojnie powtórzyli sobie materiał, przemyśleli go, a może nawet ją rozbudowali dla własnych potrzeb.

  19. Kasia 17 listopada 2011 w 15:39 - Odpowiedz

    Cześć Piotrze!
    Jak zawsze świetny materiał. Dzięki za solidną porcję wiedzy praktyczniej! Takie wideo to dobry bodziec do przyjrzenia się rynkowi, własnej ofercie, przemyślenia swoich własnych strategii i efektów.
    Pozdrawiam i życzę samych dobrych kampanii! 🙂

    P.S. Pamiętam te pierwsze nagranie, kolosalna zmiana na lepsze 🙂

  20. Krzysiek 17 listopada 2011 w 13:22 - Odpowiedz

    Witam
    Niestety, ale nie wiem dlaczego nie mogę oglądnąć tego video. Po dosłownie 12 sek. zatrzymuje się i tyle. Może za dużo osób chce to oglądnąć?

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 14:23 - Odpowiedz

      Przerzucę dziś to nagranie na YouTube, jutro podmienię. Dzięki za informację.

      • ula 17 listopada 2011 w 23:07 - Odpowiedz

        Super. teraz mogę obejrzeć wcześniej miałam ten sam problem

  21. Potr Derkowski 17 listopada 2011 w 12:51 - Odpowiedz

    Kawał dobrego materiału 🙂 Nie widziałem jeszcze osoby, która w takim zakresie publikuje wiedzę za darmo. Sama forma video i jakość informacji, które przekazujesz są bardzo wartościowe i nadawałyby się na oddzielny produkt warty kilka tysięcy złotych. Jednak tak jak sam wspomniałeś – jest to forma promocji i utrzymywania relacji z subskrybentami 🙂

    Tyle, że subskrybenci w Twoim wypadku bardzo dużo zyskują i to jest chyba najważniejsze. Ta relacja, która sama w sobie sprawia, że ludzie nie czują się wykorzystywani widząc nowy produkt, który im polecasz. Wiedzą, że wiedza, którą sprzedajesz jest wartościowa. Taką formę sprzedaży nazwałbym niemal “doskonałą” 😉

  22. Leszek Kaiser 17 listopada 2011 w 12:26 - Odpowiedz

    Zgadzam się z Tobą Piotrze, że całe dobro zaczyna się od odpowiedniego nastawienia. W przypadku eksperta, oznacza to zniżenie się do poziomu adresata. Tak postępował Jezus – poszedł do pijaków i zagubionych grzeszników i był wśród nich, mimo, że nie był jednym z nich. Porwał za sobą tłumy bo rozwiązywał pęta niemocy. I do dzisiaj porywa… Mnie też pasjonuje Jezus, dlatego ten przykład 🙂
    Dzięki za uporządkowany materiał – zaraz go wykorzystam.

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 14:26 - Odpowiedz

      Genialnie to ująłeś. Nie pomyślałem o tym w ten sposób. Często mam ten problem, że trudno mi zejść mentalnie na jakiś wcześniejszy etap, np. osoby początkującej albo posiadającej jeszcze wiele barier mentalnych. Brak cierpliwości i umiejętności wczucia się w czyjąś sytuację. To jeden z powodów dla których to co robię przeznaczone jest zazwyczaj dla doświadczonych przedsiębiorców. Teraz to Ty Leszku ogromnie mnie zainspirowałeś.

  23. Marek Kloska | blog.fotofree.pl 17 listopada 2011 w 12:10 - Odpowiedz

    Piotrze!

    Od chyba dwóch lat czytam, słucham i oglądam wszystkie materiały, które udostępniasz.
    Często używasz określenia “potężna”.
    Do tego nagrania pasuje wyjątkowo to właśnie określenie POTĘŻNA DAWKA sprawdzonej, rzetelnej i pełnej WIEDZY.

    Dzięki.
    Marek Kloska
    http://kalendarz.fotofree.pl

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 14:23 - Odpowiedz

      Staram się nie mówić o rzeczach i sprawach, które nie mają potężnego wpływu na to, co robimy 🙂

  24. Michał Chyliński 17 listopada 2011 w 12:06 - Odpowiedz

    jak nazywa się program z którego korzystałeś do swej prezentacji?
    jest super do robienia mapy myśli

  25. Krzysztof 17 listopada 2011 w 11:58 - Odpowiedz

    To co omawiasz jest bardzo interesujące i częściowo mi znane z działań w realu, natomiast zastosowanie tego w internecie to dla mnie nowość. W swoich nagraniach poruszasz te sprawy bardzo ogólnikowo, dlatego chciałbym cię poprosić o podanie mi kursów lub książek z których mógłbym się wgłębić w temat i rozpocząć działania w internecie będąc do tego profesjonalnie przygotowany. Chodzi mi o takie szkolenia i książki które pozwolą mi w miarę szybko podjąć działanie i uniknąć podstawowych błędów, gdyż zdaję sobie sprawę że temat jest bardzo szeroki, proszę tylko o nie podawanie mi tytułów anlojęzycznych bo nie czuję się na siłach aby korzystać z takich opracowań

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 14:21 - Odpowiedz

      Właśnie niebawem takie szkolenie wydam — i gorąco je polecam 😉 Premiera w przyszłym tygodniu.

  26. Bartek Popiel 17 listopada 2011 w 11:26 - Odpowiedz

    To jest bardzo dobra metoda. Wczoraj zakończyłem swoją pierwszą kampanię i muszę przyznać, że rezultaty są zadowalające. Sprzedawałem dość niszowy produkt i do bardzo wąskiej grupy klientów.

    Oczywiście popełniłem wiele błędów przy publikacji materiałów, ale najważniejsze to zacząć działać. Teraz czas na analizę, wyciągnięcie wniosków i kolejną kampanię.

    PS.
    Piotrek, coś czuję, że w najbliższym czasie będziesz chciał zaoferować nagranie z drugiego dnia, na którym mówisz o Zmasowanym Ataku 😉

  27. puella001 17 listopada 2011 w 10:51 - Odpowiedz

    Piotrze, dziękuje za kolejna niesamowita dawke wiedzy! Duze wrazenie na mnie zrobił metoda ”podbijacz serc”. Intuicja juz wczesniej mi podpowiadala, ze to jest en magnez, który najbardziej przyciaga, wrecz moze zelektryzowac odbiorców/ użytkownikow. I Twoja osobowosc wlasnie taka jest – magnetczna, przyciagajaca, robisz wrazenie osoby super etycznej i takiej, ktorej mozna zaufac praktycznie w ciemno:) Co jednak zrobic, kiedy to, jacy i kim jestesmy nie jest takie pociagajace dla reszty swiata? Malowanie sie i przebieranie w atrakcyjne atrybuty nie wchodzi w gre, bo fałsz zawsze da sie wyczuc i moze byc jeszcze gorzej;) A moze jest to kwestia- no wlasnie czego?? Czy po prostu… nie zawsze da sie uzyc tej strategii?

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 11:01 - Odpowiedz

      Co robić, kiedy to, jacy i kim jesteśmy nie jest pociągające dla reszty świata?

      Myślę, że najczęściej tylko sobie wkręcamy, że tak jest. Tylko nam się tak wydaje.

      Podstawowy problem jest w naszej głowie. Nigdzie indziej.

      Jedyne, co trzeba zrobić, to właśnie pokazać siebie. Takim, jakim się jest.

      Oczywiście, jak mamy zły dzień, podkrążone oczy i zmęczoną twarz, można darować sobie nagrywanie się na wideo… albo trochę o siebie bardziej zadbać, a zamiast tego napisać artykuł i wstawić zdjęcie z lepszego czasu ;-))) Wszyscy mamy słabsze chwile.

      Ale osobowość zawsze jest – JEST – i nikt jej nie pokazuje – a każdy ją ma. Ten, który ją pokazuje, ma szansę od razu się wyróżnić.

      Trzeba wyjść ze skorupki.

  28. Tomek 17 listopada 2011 w 10:26 - Odpowiedz

    Podobny materiał udostępnił wczoraj na webinarze P.Krzyworączka. Wydaje mi się że tworzenie klonów J.Walkera i E.Pagana sprawdzi się w Polsce do pewnego stopnia. Najlepszym sposobem jest znalezienie własnej metody.

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 10:28 - Odpowiedz

      Właśnie dlatego Polska jest “lata świetlne za murzynami”, bo nikt u nas nie potrafi się trzymać w 100% określonej, wybranej metody, a wszyscy próbują wynajdywać koło na nowo.

  29. Halina 17 listopada 2011 w 10:21 - Odpowiedz

    Super! Bardzo czytelnie podana wiedza i choć jestem dopiero na samym początku e-biznesu
    to jest bardzo cenna wiedza.W mojej głowie w tej chwili myśli szaleją.
    Tak bardzo Ci dziękuję,że nie umiem tego wyrazić.Chciałabym kiedyś być Twoim
    współpracownikiem:)

  30. Iwoldan 17 listopada 2011 w 10:06 - Odpowiedz

    Wykładu słuchałem z zainteresowaniem ale gdy kończyłeś słowami : “Pisz do ludzi jakby byli twoimi przyjaciółmi, nie bezosobowymi klientami” gdzieś w podświadomości odezwał się sygnał alarmowy .

    Co znaczy “Jakby”?

    Czy klienci nadal będą bezosobowi a jam mam tylko udawać?

    Nie pomogła refleksja że mówisz szczerze, bo jak można dobrze poznać kilka tysięcy klientów a przecież prawdziwy przyjaciel nie powinien być anonimowy.
    I wtedy zastanowiłem się jaki był sens całej wypowiedzi!

    Na przykładzie okien tłumaczyłeś przecież że sprzedawca okien może być prawdziwym przyjacielem. Daje on rady w które sam wierzy. Jego okna zapewnią ciepło na zimę a przy tym same się spłacą przez oszczędności na koszcie ogrzewania. Dając dobre rady handlowiec wkracza więc w rolę przyjaciela a kontakt w drugą stronę może nawiązać chociażby w czasie rekordowego szkolenia dla 100 osób o którym wspomniałeś 🙂

    Pozostają tylko pytania.
    Czy można mieć 100, 1000, 10 000 przyjaciół?
    Czy prawdziwa przyjaźń powinna być rezerwowana dla nielicznych, wybranych osób?

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 10:15 - Odpowiedz

      Oczywiście, nie da się dobrze osobiście poznać 10 tysięcy osób… ale można wobec tych 10 tysięcy osób jednak:

      (1) mieć na względzie ich dobro
      (2) prowadzić ich – do osiągnięcia ich celów, rozwiązania ich problemów, zaspokojenia ich pragnień/potrzeb, spełnienia marzeń
      (3) lubić ich – po prostu
      (4) poznawać ich – nawet grupowo – poprzez choćby Rozpoznanie Frontu, a osobiście niektórych też można i to daje nam wiedzę o ogóle, bo jest to jednak do pewnego stopnia zwarta grupa (jedna grupa docelowa, część cech, pragnień, potrzeb, marzeń, problemów jest wspólnych!)

      Można być przyjacielem dla wielu ludzi. Można też być bezosobowym kontrahentem. Wybór należy do każdego z nas 🙂

      • puella001 17 listopada 2011 w 10:55 - Odpowiedz

        zgadzam sie z tym w 100%! zwłaszcza pkt. 1. to jest to, co ustawia nasze myslenie o klientachi wlasciwie chyba wystarczy, ze on jest spelniony, a reszta to po prostu jego konsekwencje:)

        • Marek Kloska | blog.fotofree.pl 17 listopada 2011 w 12:16 - Odpowiedz

          Piotrze!
          To dzięki za to bardzo istotne dopowiedzenie. U mnie też zapaliła się lampka kontrolna “JAKBY”. Ale sam sobie odpowiedziałem, bo trochę już piszę do ludzi i mam też od nich informacje zwrotne.

          Myślę, że można część z tych osób poznać bardziej właśnie dzięki wpisom na bloga. Te komentarze wyróżniają czasem nawet kilkaset osób z pośród anonimowych 10 000 z listy adresowej.

          Tak przecież jest także w realu. Bardzo wiele osób po prostu nie mówi i nie pisze o swoich potrzebach, ale identyfikuje się z tą garstką która jest bardziej komunikatywna.

          Pozdrawiam
          Marek Kloska
          http://kalendarz.fotofree.pl

  31. Marcin 17 listopada 2011 w 09:44 - Odpowiedz

    he he swietny material 🙂 chyba juz kupilem pare produktow z takiego marketingu

  32. Daniel 17 listopada 2011 w 09:40 - Odpowiedz

    Karolina ma rację. Wyjawiłeś mnóstwo sekretów….i dobrze. Ostatnio sam zacząłem śledzić Jeffa Walkera z jego nowym Product Launch Formula i gdy to oglądałem raptem z moich ust wyrwało się: WOOW! 200 Milionów dolarów. Ten gość przy sprzedaży w kilka dni zarabia kilka milionów dolarów za każdym razem.
    To mnie zszokowało. Dlatego to co mówisz jest dokładnie tym co stosuje Jeff i Eben Pagan a robią to znakomicie.

    Panowie- chylę czoła przed najznakomitszym, długodystansowym twórcą kampanii marketingowych w Polsce!

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 09:57 - Odpowiedz

      Jeff Walker samego PLF sprzedał na 20 mln $ przez ostatnich kilka lat. To i tak dużo. 200 mln $ zrobili wszyscy jego klienci stosując tę metodę — i jest to wartość zgrubnie szacowana, prawdziwa pewnie większa, w dodatku podliczona z rok temu.

      Dzięki za dobre słowo 🙂

    • Szybki Bill 18 listopada 2011 w 23:57 - Odpowiedz

      a na czym Jeff Walker zarobił ? Tzn. sprzedawali jakieś fizyczne produkty ?
      Czy produkukty typu PLF ?

      • Piotr Michalak 19 listopada 2011 w 15:16 - Odpowiedz

        Sam Jeff sprzedawał najpierw newsletter dla inwestorów i traderów (giełdowych), potem przeniósł się do branży internetowego marketingu po opracowaniu właśnie PLF. Natomiast podaje wiele przykładów klientów z fizycznymi produktami, jak choćby John Gallagher sprzedający grę (fizyczną planszową) edukacyjną nt. roślin i inne produkty materialne związane z ziołolecznictwem.

  33. Michał 17 listopada 2011 w 09:18 - Odpowiedz

    Świetne nagranie, bardzo Ci dziękuję, porobiłem notatki i teraz zamierzam to wykorzystać w praktyce. Dodam po cichu, że z całego nagrania najżywiej zareagowałem na informację o Twoim wieku – ja Ci dawałem przynajmniej z siedem lat więcej! Ja mam rocznikowo 24 i wyglądam niestety dużo mniej poważnie (nie mówiąc już o głosie), przynajmniej tak mi się wydaje 🙂

    • Piotr Michalak 17 listopada 2011 w 09:39 - Odpowiedz

      Powiem Ci szczerze, że wiek nie ma znaczenia. Jak otwierałem firmę w wieku 20 lat, to strasznie obawiałem się jak będą mnie postrzegali moi klienci (a działam w B2B przecież). Okazuje się, że znacznie częściej robi na nich pozytywne i zaskakujące wrażenie poziom reprezentowany przez młodego człowieka. Zachęcam do działania, przekonaj się sam 🙂

    • Szybki Bill 18 listopada 2011 w 23:56 - Odpowiedz

      Nigdy nie daj sobie wmówić, że jesteś za coś za stary lub za młody.
      Co do wyglądu poważnego/mniej poważnego – zawsze możne coś zmienić byś wyglądał bardziej poważnie i popracować nad głosem… jednak nie zawsze trzeba to zmieniać.

      ps. świetne video, wrzucam na ścianne profilu Bezcennyczas.pl 😉

Zostaw komentarz