Jak przestać brać heroinę

Strona główna/Rozwój osobisty/Jak przestać brać heroinę

Zapoznaj się z nową gościnną prezentacją Damiana Redmera.

Zapraszam!

By |11 maja 2015|Categories: Rozwój osobisty|17 komentarzy

About the Author:

Od 2005 roku prowadzi przedsiębiorców do lepszej jakości życia. Pomaga podwoić dochody i podwoić liczbę godzin wolnego czasu poprzez organizację firmy i innowacje w modelu biznesowym. Założyciel Akademii Biznesu Piotra Michalaka. Przeczytaj więcej o historii Piotra.

17 komentarzy

  1. Weronika 27 maja 2015 w 14:03 - Odpowiedz

    Mówisz za szybko… złowiek gubi połowę treści po drodze… 🙂 Może udałoby się to zmienić… 🙂

  2. Aga 12 maja 2015 w 09:58 - Odpowiedz

    Świetne filmiki Damian, uwielbiam takie różne “ciekawostki” naukowe i nie tylko, na temat naszego funkcjonowania, psychiki, zachowania, działania w różnych skrajnych sytuacjach itp. itd. 🙂
    Super jest to co robisz i forma przekazu – rewelacja! 🙂
    dziękuję i czekam z niecierpliwością na więcej 🙂
    ps. jak przeczytasz książkę „Chimp paradox” to podziel się proszę jakimiś wnioskami, przemyśleniami czy faktycznie warta przeczytania 😉

    • Damian 12 maja 2015 w 13:23 - Odpowiedz

      Dziękuję, miło mi 🙂

      Jeśli chodzi o książki, to stosunkowo rzadko robię filmiki z recenzjami (w porównaniu do tego ile czytam), ale możesz śmiało do mnie napisać za jakiś czas – dam znać, jak mi się podobała 😉

  3. Hubert 11 maja 2015 w 20:25 - Odpowiedz

    To co przedstawił Damian bardzo dobrze obrazuje również —–> na poziomie komórkowym,
    “co się dzieje z nami pod wpływem otoczenia” ; przedstawia świetna postać jakim jest Bruce Lipton.

    https://www.youtube.com/watch?v=qy29WIZxUOU
    Nowa Biologia – Umysł ponad materią część 1

    https://www.youtube.com/watch?v=gRvD7Xtw80Q
    Umysł ponad materią część 2

    https://www.youtube.com/watch?v=e6WUmli5_vU
    Bruce Lipton o samorozwoju

  4. RomanSaganBlog 11 maja 2015 w 13:34 - Odpowiedz

    Warto dowiadywać się nowych rzeczy. Już dawno zaufałem Piotrowi, jak coś rekomenduje to zawsze jest to BOMBA!

  5. Brygida 11 maja 2015 w 13:11 - Odpowiedz

    Dobre wideo, zgadzam się, że otoczenie ma ogromny wpływ, tylko to co mówisz jest niepełne. Dużo zależy od charakteru i od tego jak dobrze siebie znamy.
    Warto też wspomnieć o “Chimp paradox”, czyli o tym jak faktycznie działa nasz mózg i dlaczego często sabotujemy własne wysiłki.
    Zgodzę się, że należy poznać co ma na nas wpływ, ale warto też wiedzieć dlaczego. Jakie są nasze gremliny i gobliny, a także jak zastąpić je autopilotami pracującymi na naszą korzyść.
    Zapraszam do zapoznania się z tą tematyką, a w szczególności do przeczytania książki, która zmienia życie: “Chimp paradox” Profesora psychiatrii Steve Peters.

    Pozdrawiam 🙂

    • Damian 11 maja 2015 w 17:19 - Odpowiedz

      O dzięki – mam mnóstwo fajnych źródeł i publikacji, ale na “Chimp paradox” nie trafiłem. Pozycja dodana do kolejki 🙂

      • Brygida 13 maja 2015 w 11:28 - Odpowiedz

        Cieszę się, że mogłam pomóc 🙂
        Czy możesz podać tytuły publikacji, które uważasz za wartościowe? 🙂 Chętnie poczytam.

  6. Jacek 11 maja 2015 w 12:15 - Odpowiedz

    Wnioski z zachowań żołnierzy sugerują, że “byt kształtuje świadomość” z czym się nie zgadzam, ponieważ wyklucza wolną wolę. Uważam, że w przypadku żołnierzy kolosalne znaczenie miało poczucie sensu tego co robią. Brak sensu w walce na obcej ziemi został zamieniony na poczucie sensu w byciu z rodzinami i przyjaciółmi. Jest różnica między tym co przychodzi z zewnątrz – tego co chcą od nas inni np. aby coś kupić – a tym co pochodzi z naszego wnętrza, czy to czego my naprawdę chcemy. Oddziaływania zewnętrzne mogą pomagać, ale nie są kluczowe, ponieważ działają krótkoterminowo i nie dają poczucia szczęścia. Za to tworzenie wokół siebie “klimatu” wymagań, powoduje pogłębiającą się frustrację i spełnianie oczekiwań innych, a nie swoich.

    • Damian 11 maja 2015 w 17:31 - Odpowiedz

      Źródła wpływu nie wykluczają wolnej woli – to nie determinanty tego co zrobisz. One po prostu na Ciebie wpływają (jak sama nazwa mówi). Prostszy przykład: łatwiej powstrzymać się przed zjedzeniem czegoś niezdrowego kiedy jesteś głodny, czy tuż po posiłku? W obu sytuacjach masz wolną wolę i możesz się powstrzymać. Ale prościej po posiłku, kiedy jesteś najedzony – w tym wypadku jedno ze źródeł wpływu działa na Twoją korzyść.

      Nie zaprzeczam, że poczucie sensu też odegrało rolę w sytuacji żołnierzy – prezentacja skupiała się głównie na zewnętrznych źródłach wpływu, ale jest także mnóstwo wewnętrznych, takich jak osobowość, genetyczne predyspozycje, czułość układu nagrody w mózgu, rodzaj motywacji, nawyki, większa w danej chwili aktywność układu “zimnego” lub “gorącego”, dominujący w danej chwili typ myślenia (myślenie “wysokie” albo “niskie”), dominujący w danej chwili mindset, zdolność do samomonitorowania (self-monitoring), chwilowy poziom siły woli i wiele innych. Poczucie sensu też się jak najbardziej do nich zalicza.

      • jacek2v 13 maja 2015 w 08:14 - Odpowiedz

        Niezaprzeczalne jest, że źródła wpływu istnieją i na nas wpływają. Istotne jest, aby się nim nie poddawać i mieć swoje zdanie, kierować się swoim zdaniem i swoimi przekonaniami. To czasami nazywamy asertywnością.
        Moim zdaniem nie ma sensu skupiać się na manipulowaniu źródłami wpływu. Znacznie lepiej skoncentrować się na meritum, czyli po co coś chce zmienić w swoim życiu, znaleźć sens w tym co robię – polecam książkę Frankla “Człowiek w poszukiwaniu sensu” w której opisanie jest jak ludzie, którzy pod gigantycznym wpływem zewnętrznym potrafią zachować siebie, stawiać opór. Jedynie poczucie sensu np. koncentracja na budowaniu relacji z Bogiem daje siłę przenosić góry.
        Koncentrujmy się na tym co naprawę nas wzmacnia, a nie na usuwaniu przeszkód.

  7. Ania 11 maja 2015 w 12:06 - Odpowiedz

    Dzięki! Już nie mogę się doczekać następnej prezenacji! Jestem bardzo ciekawa, jak stworzyć taką “drużynę”. Wydaje mi się to bardzo trudne, bo b.często bliscy, którzy cię kochają i na pewno pragną dobrze, są przyzwyzajeni to dotychczasowego obrazu ciebie i utrudniają zmianą będąc pewnymi, że ciebie chronią

  8. Pawel 11 maja 2015 w 12:03 - Odpowiedz

    Jednym słowem – łatwiej jest zmienić zachowanie zmieniając środowisko na sprzyjające nowemu zachowaniu.
    Niemniej, źródła wpływu mogą być zewnętrzne i wewnętrzne, i to raczej te wewnętrzne decydują o zachowaniu, bo decydują o interpretacji rzeczywistości. Dlatego jeszcze łatwiej zmienić zachowanie zmieniając wewnętrzne źródła wpływu (przekonania, wzorce, schematy postępowania,itp).
    Zmiana zewnętrznych źródeł wpływu nie gwarantuje zmiany, o czym świadczą tysiące tych, którzy myśleli, że “tam jest lepiej, niż tu”.
    Generalnie, fajna, dynamiczna prezentacja.

    • Damian 11 maja 2015 w 17:36 - Odpowiedz

      Cieszę się, że Ci się podobała 🙂

      I jak najbardziej (jak wspomniałem w komentarzu powyżej i jak słusznie zauważyłeś) – mamy całą masę równie ważnych źródeł wewnętrznych. Przy czym, które z nich łatwiej zmieniać – to już zależy 😉

      W przypadku tych wewnętrznych mamy dużo większa kontrolę, ale niemal zawsze ich zmiana trochę trwa. Natomiast zewnętrzne nie zawsze da się zmienić, ale jeśli da – to często można to zrobić szybko i prosto, stąd często warto zacząć od nich.

      Naprawdę małym nakładem wysiłku i czasu można stać się niemal innym człowiekiem 🙂

  9. Centrospaw 11 maja 2015 w 09:12 - Odpowiedz

    Jakiś czas temu słuchałem audiobooka Fabiana Błaszkiewicza “Synergia Mocy 2”. W pierwszej części na podstawie tego samego lub bardzo podobnego eksperymentu z dziećmi postawił dokładnie odwrotną tezę, która brzmiała mniej więcej tak: “Żadna motywacja zewnętrzna nie jest w stanie wywołać TRWAŁEJ zmiany naszego postępowania”. Jak to w końcu jest?

    • Damian 11 maja 2015 w 17:50 - Odpowiedz

      Nie wiem o jakie dokładnie badanie chodziło, więc ciężko mi się ustosunkować (słyszałem jak Fabian powoływał się na inne badanie – jak dzieci opierały się piankom Marshmallow, ale ono też nie dawało wniosku, o którym wspomniałeś).

      Jednak odpowiadając na Twoje pytanie: czy motywacja zewnętrzna może wywołać trwałą zmianę postępowania? Często nie, ale jeśli zewnętrzna motywacja sprawia, że wykonujemy rzeczy, które zmieniają nasz obraz samych siebie (lub nasze przekonania), to jak najbardziej może spowodować trwałą zmianę.

      Ten mechanizm wykorzystali Chińczycy podczas wojny koreańskiej na swoich amerykańskich jeńcach. “Przekupywali” ich naprawdę drobnymi rzeczami jak paczka papierosów (motywacja zewnętrzna), do np. powiedzenia “Stany Zjednoczone nie są doskonałe”. Później do mówienia innych rzeczy (np. przykłady niedoskonałości USA), później do pisania wypracowań na podobne tematy i w ten sposób zmieniano ich przekonania.

      Rezultat był taki, że amerykańscy więźniowie SAMI NA SIEBIE DONOSILI, gdy któryś szykował się do ucieczki. Motywacją zewnętrzną zabito w nich patriotyzm, a to wywołało trwałe zmiany.

      Więc jeśli prowokuje się odpowiednie zachowania, to stety/niestety (zależnie jak się to wykorzysta) da się trwale zmieniać zachowanie samymi nagrodami i karami.

Zostaw komentarz