“Pracownicy są niesamodzielni” powiadasz? Zarządzanie personelem

Strona główna/Rozwój Biznesu/“Pracownicy są niesamodzielni” powiadasz? Zarządzanie personelem
  • zarządzanie personelem

Zarządzanie personelem

Pakuję się właśnie do Warszawy na szkolenie, ale postanowiłem jeszcze szybko napisać i podzielić się z Tobą czymś ważnym…

Koresponduję obecnie z nowym znajomym, dosyć znaczącą „wschodzącą gwiazdą” na scenie mediów internetowych. Jak u wielu przedsiębiorców, podobnie i u niego występuje taki oto problem mentalny myślenia o pracownikach:

„Ludzi, którym powiesz by zrobili to i to, jest w cholerę.
Ludzi samodzielnych nie ma w ogóle”.

To ciekawe, ale kolega właśnie napisał definicję szeregowego pracownika etatowego. I nie ma co się na to oburzać! W zależności od stylu zarządzania może nawet być najlepszym pracownikiem dla Ciebie ten, który robi to, co mu każesz.

Mój mentor ma firmę pracującą jak szwajcarski zegarek, opartą właśnie na tym, że ludzie stanowią zwarty zespół i każdy robi to, co do nich należy. Firma jest ogromnie dochodowa. Zresztą nie jest to przecież jedyna firma na rynku, gdzie pracują pracownicy i biznes przynosi zyski. Na takim poukładaniu firmy polega właśnie umiejętność planowania, organizowania, kierowania i kontrolowania. Żeby to osiągnąć, potrzeba zrozumieć czym jest efektywne zarządzanie personelem.

To Twoją rolą jest poukładać pracownikowi obowiązki. Więc to my oblewamy egzamin jako menedżerowie, że nie poustawialiśmy w firmie struktury, zespołu, systemów, procesów, procedur, instrukcji, obowiązków, zadań.

Jeśli chcesz, aby ktoś sam wychodził z inicjatywą, to być może próbujesz sobie zatrudnić przedsiębiorcę? Może lepiej znaleźć wspólnika? A może szukasz swojego sobowtóra?

Większość przedsiębiorców nie ma pojęcia o zarządzaniu. Jak na przedsiębiorców przystało, mamy pojęcie o tworzeniu nowych przedsięwzięć i znajdywaniu szans rynkowych. Ale nie o zarządzaniu ludźmi. Nie powiem, żeby temat był prosty, ja sam mam większy talent do marketingu niż do zarządzania, ale jestem świadomy problemu i ustawicznie rozwijam się w tym temacie.

Zresztą, jak tłumaczyłem koledze, można sobie zatrudnić pracowników samodzielnych. Na rynku są i tacy, i tacy! Tylko pamiętaj:
– osoba wychodząca z inicjatywą może tak naprawdę mieć cechy przedsiębiorcze i za parę miesięcy odejść, by otworzyć własny biznes,
– osoba faktycznie samodzielna jest osobą bardziej wykwalifikowaną, doświadczonym specjalistą albo menedżerem, i mówimy tu już o wyższym wynagrodzeniu, a zatem i firma musi być na odpowiednim poziomie rozwoju; nawet istnieje przecież nazewnictwo stanowisk np. „specjalista ds. marketingu” a dalej „samodzielny specjalista ds. marketingu”…

Oczywiście nie każdy samodzielny specjalista się dla nas nadaje. Zatrudnianie nie może polegać na braniu każdego jak leci z łapanki. Zatrudnianie ludzi to sztuka taka sama jak sprzedaż czy marketing, dlatego poświęcę jej teraz na szkoleniu wiele uwagi.

Zatrudnienie człowieka to bardzo poważna decyzja. Często na lata, albo nawet na dziesięciolecia (oby!). To wzięcie na siebie części odpowiedzianości za czyjeś życie, za jego rodzinę, za jego dobrostan. Osobiście chciałbym, aby moi pracownicy pracowali dla mnie do emerytury. Czyż nie jest to marzenie każdego dobrego pracodawcy?

To decyzja, którą dla porównania i poruszenia odpowiednich strun przyrównam na przykład do zakupu mieszkania, samochodu, albo… znalezienia małżonki. Nie bierze się pierwszej lepszej osoby z ulicy. Nie kupuje się pierwszego lepszego mieszkania. Trzeba obejrzeć osobiście przynajmniej kilkanaście.

Tak jak w Starym Testamencie patriarchowie (np. Abraham, Izaak, Jakub) zauważ, że mieli „sługi”, tak dzisiaj my mamy pracowników. Pismo Św., a szczególnie ST, jest „Biblią przedsiębiorców”. To wielka odpowiedzialność – trzeba o nich zadbać i wspólnie pracować nad ich rozwojem, a oni odwdzięczą się dobrą pracą. Nie można założyć, że chcemy tylko brać, brać, brać, brać i zużytego, wymiętego człowieka wyrzucić na bruk jak przedmiot.

Osobiście dzielę przedsiębiorców na trzy poziomy zaawansowania:

1) Osoby mentalnie początkujące – freelancerzy, właściciele 1-osobowych firm, sklepikarze/handlarze, studenci w AIP, pracujący na etacie i rozwijający biznes po godzinach itd.
2) Prawdziwi przedsiębiorcy – osoby o mentalności (1) producenta, (2) pracodawcy – zupełnie inny poziom, koncentracja na budowaniu biznesu, struktury, systemu, zespołu, organizacji (choćby niewielkiej)
3) Osoby z mentalnością inwestora, udziałowca, właściciela, wspólnika – stawiający się jakby poza biznesem jako jego prawni właściciele; na tym poziomie zarządzanie powierza się zatrudnionym menedżerom.

Życzę Ci i wszystkim moim czytelnikom, abyś znalazł dla siebie ścieżkę, która da Tobie spełnienie. Bo każda jest dobra – każdy stworzony jest do czegoś innego. Żadna uczciwa praca nie hańbi, a każda jest szlachetna. A może dzięki temu artykułowi osoby powołane do większych dzieł znajdą tu swoją inspirację.

By |6 grudnia 2012|Categories: Rozwój Biznesu|2 komentarze

About the Author:

Od 2005 roku prowadzi przedsiębiorców do lepszej jakości życia. Pomaga podwoić dochody i podwoić liczbę godzin wolnego czasu poprzez organizację firmy i innowacje w modelu biznesowym. Założyciel Akademii Biznesu Piotra Michalaka. Przeczytaj więcej o historii Piotra.

2 komentarze

  1. Jacek Tyrański 6 grudnia 2012 w 23:27 - Odpowiedz

    Bardzo spodobało mi się twoje ostatnie zdanie: “Żadna uczciwa praca nie hańbi, a każda jest szlachetna” Ponieważ mam żonę protestantkę a moje dzieci w związku z tym są również protestantami mam okazję porównać trochę inne podejście do pracy i bogactwa niż katolickie , które chcąc nie chcąc w nas drzemie. Otóż od małego moje dzieci są uczone przez żonę ale także na religii ( a własciwie już od szkółki niedzielnej ) że praca jest modlitwą … proste słowa i prosta nauka ….. zatem żadna praca nie może hańbić i każda jest szlachetna . Pytanie jest czy potrafimy sie dobrze modlić 😉 Jak potrafimy no to nam się darzy … ot i cała filozofia 😉

  2. Marek Mrowiec 6 grudnia 2012 w 15:40 - Odpowiedz

    Czysty styl “Mechanic” 🙂

    Podstawowym zadaniem dla Ciebie jako właściciela firmy jest stworzenie systemu firmy, automatycznych mechanizmów i jasnych zasad, na których Twoi ludzie pracują z automatu i które pozwalają im dawać z siebie to co najlepsze. Gdy właściwi ludzie na właściwych miejscach wykonują w harmonii ze sobą i z systemami, w wypracowanym rytmie, odpowiednie czynności…

    Jest tutaj małe ale pokazujące różnice pomiędzy dobrym systemem a takim jaki zaburza pracę.

    DOBRY: Prowadzi za rękę pracownika (że nie musi myśleć o tym co nie istotne, jednocześnie chroni przed błędami w sposób automatyczny), za to w miejscu kluczowym – pozwala pracownikowi wykorzystać jego 100% umiejętności.

    ZŁY: Całkowicie wiąże pracownika.

    I z czym się nie zgadzam co Piorku piszej, to że kogoś chcemy bardziej samodzielnego np. managera to na ogól dlatego że sami boimy się poukładać system, czego potem efekty są takie że wchodzę optymalizować firmy gdzie “samodzielny” sales manager 50% czasu spędza na naprawach IT i gaszeniu pożarów – bo nikt mu nie pomógł poskładać systemu w którym by mogł dać z siebie dla firmy to co najlepsze 🙂

Zostaw komentarz