Manifest o zarabianiu pieniędzy

Strona główna/Pieniądze/Manifest o zarabianiu pieniędzy
  • Zarabianie pieniędzy

Zarabianie pieniędzy

Ludzie sobie stawiają cele finansowe i pragną hajsu. Wtedy trudno jest zarabiać. Dlaczego? Bo pieniądze na wolnym rynku biorą się od innych ludzi.

Jak myślisz o cyfrach, to nie myślisz o człowieku, który ma Ci dać te pieniądze. A więc to człowieka trzeba postawić na pierwszym miejscu, człowieka i jego potrzeby.

Gdy służymy innym ludziom poprzez dobrze wykonaną pracę, efektem ubocznym dobrej służby są pieniądze. Im mniej pragniesz pieniędzy, a bardziej pragniesz służyć ludziom, tym większe dostaniesz pieniądze. Jest to godny zarobek.

Służba ludziom jest wyrazem miłości bliźniego. Wyraża się ona poprzez troskę o interes drugiej strony. Troska o interes drugiej strony to orientacja na potrzeby klienta (lub pracodawcy, lub otoczenia biznesowego), bo potrzeby wyrażają czyjś interes.

Aby jednak dbać o czyjeś potrzeby, trzeba je najpierw poznać. Aby to uczynić, trzeba pytać o cudze wyzwania, zamknąć się, i słuchać. A to potrafi osoba jedna na milion. Dlatego tak niewielu ma pieniądze.

Już otworzyliśmy zapisy na seminarium “Dobrze zarabiać robiąc dobre rzeczy” (7-8 czerwca Wrocław)! Zarezerwuj swoje miejsce tu: http://swietybogacz.pl/zapisy/zm1.html

By |8 maja 2013|Categories: Pieniądze|22 komentarze

About the Author:

Od 2005 roku prowadzi przedsiębiorców do lepszej jakości życia. Pomaga podwoić dochody i podwoić liczbę godzin wolnego czasu poprzez organizację firmy i innowacje w modelu biznesowym. Założyciel Akademii Biznesu Piotra Michalaka. Przeczytaj więcej o historii Piotra.

22 komentarze

  1. Marcin 28 stycznia 2014 w 08:57 - Odpowiedz

    Przynajmniej trochę się sami oszukujecie, tak mi się wydaje. Pracuje się dla pieniędzy. Ludziom daje się coś materialne za coś materialnego. Czemu więc te szkolenia nie są za darmo albo “co łaska”? Bo to praca dla i za pieniądze. To czy jest to dobre czy złe to inna kwestia.

  2. Jacek Nowak 15 maja 2013 w 13:46 - Odpowiedz

    Byłem na tym seminarium i zobaczyłem jak wiele mi brakuje a właściwie, że brakuje mi wszystkiego tego o czym mówił Piotr i inni prelegenci. No i te spotkania w kuluarach… bezcenne. Jeśli ktoś jest jeszcze niezdecydowany na Wrocław to ja POLECAM – nie zastanawiaj się. Na pewno znajdziesz coś dla siebie.
    Oczywiście nie będzie to tak, że po seminarium tydzień minie i Twoja firma wejdzie na giełdę. Chociaż życzę Ci tego. Niemniej jest to spojrzenie od innej strony na pieniądz, biznes, drugiego człowieka.

  3. Marcin 14 maja 2013 w 08:48 - Odpowiedz

    Proszę, abyście jako milionerzy z Woli Bożej uczestnicząc w tej kionferencji nie zapomnieli o biznesmenach uczciwie pracujący (przestrzegający Dekalogu i ustaw RP), a których zysk miesięczny to np. 500 – 1000 zł.

  4. Marcin 13 maja 2013 w 08:47 - Odpowiedz

    Jaki wartościami kierują się Ci ludzie, o których mowa w klipie, a których można spotkać we Wrocławiu?

  5. Mirek 12 maja 2013 w 10:38 - Odpowiedz

    Podczas seminarium w Warszawie zrodziła się spontaniczna inicjatywa, która zapowiadała się bardzo ciekawie. Zebrano od wszystkich chętnych uczestników adresy i kontakty. Uczyniono to w celu ogólnej wymiany i nawiązaniu bezpośrednich relacji biznesowych, które mogą zaowocować dodatkowymi efektami, jakie mogą wyniknąć ze współpracy ludzi którzy deklarują postępowanie wg takich samych wartości.
    Życie jednak weryfikuje często takie “nadymane ” wzniosłymi ideami hasła.
    Prosiłbym jednak o umiar i nie chowanie się za tym co dla wielu stanowi naprawdę wartości najważniejsze .
    Czy nie ocieramy się o pychę, przypisując sobie jedynie słuszną interpretację cytatów wyrwanych z kontekstu? Czy używanie Św. Hildegardy za szyld nie jest nadużyciem?

    Rozumiem naśladowanie Św. w ich cnotach, ale granica pomiędzy posługiwaniem się nimi a stawianiem za wzór jest bardzo cienka i czerwona.

    • Piotr Michalak 13 maja 2013 w 06:15 - Odpowiedz

      Co do tej inicjatywy, niestety nie udało nam się porozumieć z jej inicjatorką. Sprawa wyszła spontanicznie, bez wcześniejszych uzgodnień z nami, a następnie dowiedzieliśmy się kilku rzeczy, które sprawiają, że musieliśmy z tej współpracy zrezygnować. Na przyszłość mamy nauczkę, aby nie robić akcji typu “spontan”, tylko po wcześniejszych uzgodnieniach i ustaleniach, jak to ma wyglądać.

      Do tej akcji natomiast powrócimy. Szykujemy już forum dla uczestników seminarium. Być może w przyszłości powstanie również katalog firm wyznających te wartości.

      Nie rozumiem natomiast wzmianki o św. Hildegardzie, czy ten komentarz dotyczy naszych działań, czy kogoś innego?

  6. Monika 10 maja 2013 w 18:31 - Odpowiedz

    W 100% popieram pana działalność. Wszystko to, o czym pan pisze jest dobre i uczy rozsądnego podejścia do pieniądza i ogólnie posiadania dóbr materialnych. Najważniejsze jest to, żeby nie przywiązywać się zbytnio do pieniędzy, a jednocześnie umieć nimi racjonalnie zarządzać. Póki co jeszcze nie pracuję, a więc nie zarabiam, ale myślę, że już teraz warto uczyć się tego, jak “Dobrze zarabiać czyniąc dobre rzeczy”.
    Trailer jest świetny tylko rzeczywiście muzyka jest za głośno nagrana, przez co w pewnych momentach gorzej pana słychać.

    Pozdrawiam, Monika. 🙂

  7. Mateusz 10 maja 2013 w 13:53 - Odpowiedz

    Wskazówka odnośnie nagrania – trochę za głośna jest muzyka (prawię Cię Piotrze nie słychac..)

  8. Zenon 10 maja 2013 w 12:10 - Odpowiedz

    Kiedy jest planowane podobne spotkanie w Krakowie, albo gdzieś tutaj blisko?

    • Piotr Michalak 10 maja 2013 w 12:40 - Odpowiedz

      Witaj Zenonie! Robiliśmy w Warszawie, teraz będzie we Wrocławiu. Krakowa na razie nie planuję, a na pewno nie prędko, zapraszam aby ten kawałek dojechać 🙂 Każde nasze wydarzenie jest ogólnopolskie.

  9. Michał 10 maja 2013 w 10:53 - Odpowiedz

    Niedawno przeczytałem biografię Steve’a Jobsa. Co prawda nie był on chrześcijaninem, ale wyraźnie można zauważyć, że to nie pieniądze go napędzały, a raczej skupienie na świetnym produkcie. I choć kończyło się to różnie (założył firmę Next, która nie odniosła zbyt dużego sukcesu), to ostatecznie jego podejście można określić wielkim sukcesem (Apple, Pixar).

  10. Patrycjusz 10 maja 2013 w 10:42 - Odpowiedz

    Świetny trailer – gratuluję 🙂

    A co do tego, co robi Piotr, to tylko mogę powiedzieć, że w Warszawie było zarówno inspirująco jak i zasobnie w narzędzia i pomysły na rozwój biznesu. Jeśli mi czas pozwoli, to do Wrocławia również przyjadę!

    Piotrze! Keep on going!

  11. tomasz 10 maja 2013 w 08:56 - Odpowiedz

    No i co z tego, że masz wartości, co z tego że współpracujesz z ludźmi, którzy również mają wartości. Jak Oni nie mają kasy, aby zapłacić za Twoje usługi. Właśnie takie robienie z nadzieją, że kasa przyjdzie doprowadza do trudnych sytuacji, w których już nawet poszukiwanie pracy nie wychodzi! Mam niekiedy wrażenie, że spotkania inspiracyjne są takim gadaniem dla gadania, no i na pewno przynoszą dochód organizatorowi. Dla na zwykłych biedaczków z szeroką wiedzą teoretyczną i praktyczną oraz z wartościami prawidłowymi nic nowego nie wnoszą nie dają nowych zleceń czy pracy!
    Jak najbardziej polecam spotkania z Piotrem – są czymś niepowtarzalnym na rynku.

    • Piotr Michalak 10 maja 2013 w 09:12 - Odpowiedz

      A kto Tomaszu powiedział, że masz sobie wyszukiwać klientów, którzy nie mają pieniędzy, aby Ci zapłacić?

      A kto Cię broni przed szukaniem zasobnych klientów, gotowych zainwestować więcej?

      Jeśli bierzesz każdego jak leci, nie patrząc i nie kontrolując, czy jest to dobry klient z potencjałem, to tylko Twoja w tym wina. Ja tego nie uczę!

      Roztropność przecież też jest jednym z darów Ducha Świętego 🙂

      Wybacz mocne słowa Tomku, ale na Twoje mocne słowa musiałem mocno zareagować, aby takie myślenie wszelkim zainteresowanym wybić jednoznacznie z głowy.

      “Bądźcie nieskazitelni jak gołębie i roztropni jak węże”, mówi Pan.

      • Piotr Michalak 10 maja 2013 w 09:15 - Odpowiedz

        Dodam jeszcze do tego, że na pierwszej edycji seminarium pokazałem cały proces, jak znalazłem dobrego klienta. Najpierw rozesłałem odpowiednie zaproszenie do współpracy, zgłosiło się 100 firm z których wybraliśmy około 10 najlepszych. Z tych 10 wybrałem sobie jednego rodzynka.

        To Ty wybierasz, dla kogo chcesz pracować, a nie pracodawca wybiera Ciebie. Podobnie jak Ty wybierasz sobie żonę, a przecież nie dasz się zmusić żadnej kobiecie do ślubu. A skoro wybierasz sobie żonę, to szukasz odpowiedniej, z wartościami i cechami charakteru. Podobnie pracodawcę czy klienta wybierasz z wolnego rynku, takiego dla którego chcesz i pragniesz pracować.

        • tomasz 10 maja 2013 w 11:30 - Odpowiedz

          Jak najbardziej masz rację w tym o czym piszesz. Ale kiedy już wybrałeś, jesteś pewien na 100%, że klient ma właściwe wartości, tak jak piszesz nie zważasz na kasę tylko aby dobrze, rzetelnie wykonać pracę, a na koniec dowiadujesz się, że “dziękuję – nie mam pieniędzy, jest kryzys”

          Czy klient z wartościami, który nie jest wstanie godnie zapłacić za zlecone prace to tak naprawdę klient bez wartości?

          • Piotr Michalak 10 maja 2013 w 12:45

            Chwila. Gdzie ja napisałem, że nie zważasz na kasę i robisz za darmo, czekając aż klient poruszony sumieniem sam Ci zapłaci? 🙂

            Tak nigdy twierdził nie będę, bo to nie działa. Najpierw trzeba się umówić na konkretne wynagrodzenie. Aczkolwiek w trakcie pozyskiwania klienta, powoli już można coś dla niego robić, aby pokazać swoją wartość i troskę o jego dobro. Czy to jest jasne? Nie oznacza to ‘pracować cały czas za darmo”. Oznacza to raczej “pokazać klientowi jak to jest być pod naszą opieką, zanim sfinalizuje transakcję”. Czy ta różnica jest zrozumiała?

            Chcemy klientowi pokazać, że nie tylko kasa za wszelką cenę się dla nas liczy; ale mamy też szacunek do siebie i nie czekamy, aż manna spadnie z nieba, ponieważ tu na tej ziemi każdy człowiek ma wady, każdy dba o swój interes, a szczególnie w biznesie ludzie są nauczeni, by zabezpieczyć swoje tyły. W związku z tym liczenie na to, że ktoś sam się nagle ocknie, aby nam zapłacić, jest skazane na porażkę.

            Czy teraz jest to zrozumiałe i lepiej wyjaśnione?

          • tomasz 10 maja 2013 w 13:07

            Nie ma przycisku odpowiedz na poniższy post, więc piszę pod tym.

            Jest to jak najbardziej zrozumiałe. Bardziej łopatologicznie nie da się tego wyjaśnić. Ja to rozumiem, ale niekiedy w życiu jest inaczej, są różni ludzie i różne sytuacje.

            Dzięki za mocne słowa!

  12. wojtek 8 maja 2013 w 19:42 - Odpowiedz

    Bardzo cenię Pana prezentacje tyczące budowania własnego biznesu. Są naprawdę inspirujące. Jednakże, z tym, co napisał Pan powyżej trudno mi się zgodzić. Być może przyświeca temu jakiś wyższy cel, nie wiem. Otóż pieniądze mają ci, którzy w najefektywniejszy sposób umieją je zdobywać. Tylko tyle i aż tyle. Nie wiem, jaki tym ludziom przyświeca cel, być może są chodzącymi Matkami Teresami. Można takie odnieść wrażenie czytając ostatnie zdanie Pańskiego tekstu.

    Pieniądze mogą być dobre, ale szczęścia nie dają,

    • Piotr Michalak 8 maja 2013 w 20:16 - Odpowiedz

      Są dwie drogi. Można tak, można tak. Jednak jedna droga prowadzi do niespania po nocach, a druga do świętego spokoju ducha.

      • wojtek 9 maja 2013 w 07:53 - Odpowiedz

        Tak czy inaczej, bardzo cenię to co Pan robi. Jest Pan w sumie jak architekt – sprzedaje Pan ludziom ich własne marzenia. Ale to jest naprawdę bardzo dobre, bo pozwala ludziom odnaleźć ich wartość, którą czasem mogli zagubić w trakcie wychowania, kształcenia, czy pracy. Chciałbym się z Panem podzielić dwoma filmami z bardzo ciekawego projektu “Polska Wielki Projekt”:
        http://www.youtube.com/watch?v=Ng_GQIhSjog&NR=1&feature=endscreen
        http://www.youtube.com/watch?v=6bAhGavch4w

        Te filmy pozwalają zrozumieć, że to co robimy, fantastyczne pieniądze jakie zarabiamy (to akurat nie o mnie), wspaniałe projekty architektoniczne, fabryki, projekty naukowe, każda uczciwa praca, nawet wolontariat mogą służyć wyższemu celowi niż tylko własne poczucie spełnienia – naszej Wspólnocie. (Oczywiście poczucie spełnienia jest ok, ale nie może być celem samym w sobie – Exodus 20,3)

        Jeżeli Pan uzna, że to trochę nie na temat, to proszę tego komentarza nie umieszczać, ale filmy naprawdę warto obejrzeć.

        • wojtek 9 maja 2013 w 08:34 - Odpowiedz

          Aha, w przypadku pierwszego filmu chodzi mi tylko o pierwsze wystapienie – architekta Marka Krawczynskiego (pierwsze 50 minut filmu)

Zostaw komentarz