Co zrobić, aby odnaleźć swoje powołanie i określić misję?

Strona główna/Misja i wizja, Rozwój Biznesu/Co zrobić, aby odnaleźć swoje powołanie i określić misję?
  • Co zrobić, aby odnaleźć swoje powołanie i określić misję

Co zrobić, aby odnaleźć swoje powołanie i określić misję?

Posłuchaj nagrania:

 

Pobierz PDF

Odkrywanie misji to proces

Odkrycie swojej misji nie jest procesem per se. Jest heurystyką neuronową – składa się z wielu różnych rzeczy, które do Ciebie przychodzą. Tak samo jak nawrócenie. Gdybyś się mnie zapytał:

Daj mi proces, żebym nawrócił moją mamę albo moją żonę.

Daj mi proces na nawrócenie człowieka.

Nie ma procesu na nawrócenie.

Nie ma procesu na odkrycie misji.

Nie ma procesu na odkrycie powołania.

111

Aby odkryć swoją misję potrzeba długotrwałego procesu, czasu, który musi minąć. W trakcie tego czasu muszą wystąpić różne rzeczy. Dla każdego procesu inne. Musi napłynąć szereg różnych inspiracji.

Jest osoba, która starała się zbudować taki proces, heurystykę i to jest Simon Sinek. On ma swój amerykański kurs, który kosztuje ok. $200. Jest on dostępny na jego stronie. Kupiłem go, żeby zobaczyć, o co tam chodzi. Kurs mówi o tym, że masz na kilku różnych płaszczyznach opisywać swoje doświadczenia życiowe:

Opisujesz co pamiętasz z dzieciństwa.

Musisz zwracać uwagę na to, jakie wzorce się powtarzają.

  • Co zapadło Ci w pamięć?
  • Co budziło w Tobie emocje?
  • Co się wydarzyło?
  • Czym się interesowałeś jak byłeś młodzieżą?
  • Jacy nauczyciele zapadli Ci w pamięć?
  • Jakie przedmioty?
  • Co Ci się podobało?
  • Co zapamiętałeś?
  • Co było Twoim hobby w liceum?
  • Co było Twoim hobby w czasie studiów?
  • Co Cię interesowało?
  • Jacy wykładowcy zapadli Ci w pamięć?
  • Jacy przyjaciele?
  • Jakie prowadziliście dyskusje?

I tak dalej.

Ideą Simona Sineka było to, żeby wydobyć:

Jakie wzorce się powtarzają na poszczególnych etapach?

Co się powtarza przez całe Twoje życie?

Nie musisz kupować kursu Simona, żeby pomyśleć tymi kategoriami. Możesz zastanowić się, czy u Ciebie powtarza się jakiś wzorzec.

Ja odkryłem, że w moim życiu powtarzają się gry komputerowe. Od 20 lat w coś tam gram. Miałem kilka lat przerwy. Wróciłem do tego stwierdzając, że znam się na tym. Mogę to spieniężyć. Niepotrzebnie to odrzuciłem zakładając, że jest to nieefektywne, że trzeba tylko efektywnie spędzać czas. Ale tylko efektywnie spędzając czas stałem się robotem, który:

  • nie przeczytał żadnej książki beletrystycznej,
  • nie wie, co się dzieje w kulturze,
  • nie wie, co się dzieje w sztuce.

Uświadomiłem sobie, że stałem się robotem. Tak naprawdę gry nie są złe, bo są elementem kultury. A gdy do nich powróciłem i je zaakceptowałem, to okazało się, że są one pomysłem na kolejny biznes. Ale same gry nie są misją. Gry są wehikułem niesienia misji.

Ty z kolei możesz odkryć, że interesowały Cię kiedyś roboty – robotyka jeszcze nie jest misją. Robotyka jest narzędziem do realizowania misji. Mogą Ci wyjść tutaj jakieś ciekawe rzeczy, wzorce. Musisz się nad tym zastanowić przez następny tydzień, bo to jest dłuższy proces. To po pierwsze.

222

Po drugie, kluczowym ćwiczeniem dla całej heurystyki jest wypisanie wszystkich grup ludzi, które kiedykolwiek Cię w jakikolwiek sposób dotknęły.

Najważniejsze jest zadanie sobie pytania:

O kogo się jakoś troszczysz?

Podam przykład:

Moja mama była przedsiębiorcą. Doświadczyłem, jak zarządzała apteką. Wielu moich kolegów w liceum miało rodziców-przedsiębiorców, więc dla mnie jedną grupą są:

  • PRZEDSIĘBIORCY

Potem, gdy byłem w przedszkolu, pamiętam, że chodziły tam takie dwie dziewczynki, które były chyba sierotami, albo mieszkały tylko z matką. Moja mama też opowiadała, jak zajmowała się dziećmi z domów dziecka i dla mnie drugą grupą zainteresowania są

  • DOMY DZIECKA ORAZ SAMOTNE MATKI.

Kto jeszcze?

Moja mama i babcia są farmaceutkami, więc:

  • FARMACEUCI.

Chodziłem do liceum do klasy o profilu matematyczno-fizycznym, więc kolejną grupą zainteresowania są dla mnie:

  • LUDZIE Z POLITECHNIKI

Wypisz te grupy i zastanów się:

Dla której chciałbyś w życiu służyć?

Czy chciałbyś robić dla tych ludzi coś dobrego?

Komu z nich potrafiłbyś w czymś pomóc?

A żeby odpowiedzieć na to pytanie, wypisz po trzy kluczowe problemy, jakie ma w życiu każda z tych grup. Niech tych grup będzie między 5 a 10 i do każdej grupy wypisz od 1 do 5 problemów (średnio 2, 3, 4) hasłowo. Nie rozpisuj się nadmiernie. Niech to będzie w formie prostej tabelki. Niech Ci to zajmie jedną, góra dwie godziny. I pomyśl, czy na któryś z tych problemów, z pomocą kompetencji, które dzisiaj masz, możesz znaleźć rozwiązanie w miarę szybko. Nie na zasadzie, że miałbyś się przekwalifikować i zmienić całe swoje doświadczenie życiowe, ale że już teraz jesteś w stanie coś zorganizować.

To jest metoda odnalezienia misji.

Pamiętaj przy tym, że w misji się wzrasta.

Ja 10 lat temu odkryłem, że jakąś moją misją są przedsiębiorcy. To jeszcze wtedy był bardziej rozwój osobisty i przedsiębiorcy. W końcu po kilku latach doszło do tego, żeby przedsiębiorcom pomagać automatyzować biznes, układać życie i zwiększać zyski. To ewoluowało. Miałem hasło reklamowe:

Ententa buduje Twoje zyski

Dopiero owoc ostatnich paru lat jest taki, żeby kształcić też przywódców i żeby docierać do milionów ludzi na rynku międzynarodowym (nie tylko do przedsiębiorców).

Pamiętaj, że jest coś takiego jak MGLISTA MISJA i MGLISTA WIZJA.

Możesz zacząć działać już z poczuciem, że wiesz mniej więcej jaki jest kierunek, ale nie jest on w 100% klarowny. Nie oczekuj od siebie perfekcji w tym procesie, bo ta heurystyka może trwać nawet kilka lat.

Mi osobiście zajęło między 10 a 14 lat dojście do momentu, że dzisiaj wiem, gdzie będę za 15 lat. Ale 2 lata temu tego nie wiedziałem.

Zachowaj przy tym pokorę i pójdź w kierunku, który wyda Ci się najbardziej słuszny. Postaraj się w nim zbudować coś związanego z zarabianiem pieniędzy i jednocześnie służeniem ludziom. A w tym procesie będziesz dalej wzrastał i dalej odkrywał swoją misję.

About the Author:

Od 2005 roku prowadzi przedsiębiorców do lepszej jakości życia. Pomaga podwoić dochody i podwoić liczbę godzin wolnego czasu poprzez organizację firmy i innowacje w modelu biznesowym. Założyciel Akademii Biznesu Piotra Michalaka. Przeczytaj więcej o historii Piotra.

2 komentarze

  1. Ewela 12 sierpnia 2015 w 13:51 - Odpowiedz

    W moim przypadku odkrywanie misji okazało się dosyć zabawne. Szukałam na wielu płaszczyznach tego, co mnie faktycznie interesuje, rozwiązywałam testy, oglądałam materiały i wzięłam się już nawet za jakieś działania w stylu treningów z Ewą Chodakowską, adopcji kota, wyjazdu na event szkoleniowy na drugi koniec Polski itd. Chciałam nawet zostać menagerem, zaangażowałam się poważnie w rozwój firmy, w której pracuję, ale … zabrakło mi odwagi, może też zdrowia. Po tym wszystkim obejrzałam film z dzieciństwa, na którym siedzę przy komputerze jeszcze jako może 6-letnia dziewczynka zafascynowana technologią. Póki co faktycznie mnie to wciągnęło. Zdałam sobie sprawę, że regularnie studiuję pisma komputerowe i obserwuję grupę ludzi, którzy szkolą i pomagają w rozwoju osobistym przez internet. Może coś z tego jednak będzie 😉 czasami w dzieciństwie można odnaleść trudne odpowiedzi na dorosłe pytania 🙂

  2. Karol 17 czerwca 2015 w 14:01 - Odpowiedz

    Witaj Piotrze,

    napisałeś: “Możesz zacząć działać już z poczuciem, że wiesz mniej więcej jaki jest kierunek, ale nie jest on w 100% klarowny. Nie oczekuj od siebie perfekcji w tym procesie”.

    Święte słowa, ale najtrudniej być i działać w tym momencie zawieszenia, tego braku klarowności – bo wtedy ma się poczucie bycia na sinusoidzie, w jednej chwili dostrzega się mgliście tę misję i działa z mocą, a za chwilę następuje zwątpienie i apatia w działaniu…

    Trudno wtedy wyjść do świata ze swoją ofertę, bo z tyły głowy czai się myśl: “A co jeżeli w przyszłym miesiącu jednak porzucę ten rodzaj działalności? Może nie warto już teraz zawracać komuś głowę swoją super-wyjątkową-ofertą, a potem go zostawić samemu sobie?”.

Zostaw komentarz